page0436

page0436



434 Platon.

ustałoby z czasem wszelkie życie, gdyby dusze ginęły, a panowałaby śmierć jedna; tutaj zniknęłaby śmierć, gdyby dusz przybywało, bo w końcu byłoby wszystko nieśmiertelne. Jedno i drugie nie da się pogodzie z prawem alternatywy, które opiewa, że te same dusze wchodzą do ciał i wychodzą, czyli pozornie rodzą się i umierają. Na uwagę zasługuje stanowczość, z którą filozof oświadcza się przeciw wszelkiemu unicestwieniu indywidualności; te same dusze, jak zresztą żąda metempsychoza, zawsze będą przechodziły koleje szczęśliwe lub nieszczęśliwe.

I jak gdyby trudno mu było rozstać się z ideą nieśmiertelności, Sokrates raz jeszcze do niej wraca w Rzeczypospolitej x). — Przypomniawszy, że dusza tylko wtedy będzie prawdziwie nieśmiertelną, jeżli także jest pojedynczą, lub przynajmniej tak misternie złożoną, że nic jej związku rozerwać nie potrafi, oświadcza, że obecna rozprawa i dawniejsze'-) aż nadto wystarczają do uzasadnienia tej wiary pocieszającej. Jednakże w życiu doczesnem nigdy nie zgłębimy wewnętrznej istoty duszy, ani nie poznamy całej jej zacności, bo jest zanieczyszczona obecnością ciała, oszpecona chorobami 1 naroślami, podobna do Glaukosa morskiego, którego rysów boskich także rozpoznać nie można wśród muszli, traw i kamieni, któremi okryty. Ponieważ dostatecznie objaśniłem wyżej3) ten ustęp prześliczny, przytaczam tylko konkluzyę, że dusza spowinowacona z bóstwem nieśmiertelnem, jak świadczy jej miłość mądrości. Prawdziwego dowodu tutaj nie mamy, tylko rozumowanie za pomocą analogii, że dusza podobną być musi do tego, co boskie, ponieważ je kocha i do niego się wyrywa. Ale trwanie bóstwa nie zna końca ni zguby, wolno przeto rokować to samo i duszy. Jeżeli trzy dowodzenia w Rzeczypospolitej nie dodały prawie nic nowego do argumentów Fedona a nawet mniej dokładnie, bo tylko mimochodem, sprawę roztrząsają, są one jednak ważnem świadectwem, że Platon w pełnej sile swego filozofowania, nie tylko nie porzucił wiary w nieśmiertelność, lecz ciągle ją za podstawę uważał niezbędną, niewzruszoną swojej etyki społecznej.

‘) Resp. X p. 6n c — 612 b.

*) p. 611 b: y.ai h apxt Xóyoę xal ot aXXoi, które to inne rozprawy odnoszą sie do Fedrosa, Fedona i t. p. Zob. Campbell, Ptato’s Republic vol. III p. 463.

3) Zob. str. 393 tego tomu.

http://rcin.org.pl


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
page0167 PRACE UCZONE. 165 Konona: »Dobroć waszych obiadów, Platonie, ocenia się dopiero nazajutrz*
page0400 398 PLATON. do czego dobry rumak usilnie się przykłada. Ale są i różnice, ta zwłaszcza, że
page0402 400 PLATON. przyczepione ’) a z nich zapędliwa ma sobie powierzone serce, skąd jak ze stacy
page0406 404 PLATON. i to mojem zdaniem wystarcza 1), że jednak wtedy nawet, gdy mówi o częściach lu
page0408 40 6 PLATON. butwieją po bibliotekach, a Fedona dziś jeszcze każdy chętnie bierze do ręki.
page0410 408 PLATON. nogę i cieszy się, że ból ustąpił. Przyjemność i boleść tak są związane, że mus
page0412 4io PLATON. Symmiasz wtedy, choć mu było bardzo smutno, zaśmiał się pomyślawszy, jak tłum,
page0413 FILOZOFIA CYNIKÓW. 407 kopywały wszelką wiarę dodatnią w masach. A jak w religii, tak we ws
page0414 412 PLATON. stymi od niego, dopóki Bóg nas nie uwolni. A tak czyści i wolni od głupoty ciał
page0418 4i 6 Platon. pragnących zapoznać się szczegółowo z argumentacyą Platona. Zmuszony ograniczy
page0420 418 PLATON. w Menonie. Tam ją stosował do prawd matematycznych, tutaj do wszystkich. Żc prz
page0422 42Ó PLATON. i doświadczenie polega na kojarzeniu wrażeń dawnych z nowemi, a kojarzenie to o
page0424 422 PLATON. się z niem, jako z czemś pokrewnem i póki przy niem trwa, sama także jedną jest
page0428 426 PLATON. żc dusza powstała dopiero z ciałem i jest jego wytworem, wierzy nawet, że istni
page0430 428 PLATON. nie mogą nigdy być bez idei zimna, ciepła, parzystości, choroby, bo odłączone o
page0434 432 PLATON. Ale może po napisaniu Fedona odmienił on zdanie swoje i okazał się mniej stanow
page0438 434 ustroje zwierzęce. Protysty zaś Haeckla nie tylko nie wyjaśniły trudności, ale je zwięk
page0438 43Ó PLATON. byłby już samoruchem, ale pytam, dlaczego nie mogłaby go zrodzić lub stworzyć j
page0442 440 PLATON. boże nad światem i rodzajem ludzkim. Przypatrzmy się tej formie odrodzonej; moż

więcej podobnych podstron