COACHING1 MENTORING W PRAKTYCE
CZĘSC l. CELE I EFEKTY
bełskie koło, lecz jedynie jego szczyt z kolorowymi światłami na czubku. Katarynkowej muzyki już prawie nie słychać. Za chwile skręcisz za róg i cały obraz zniknie, a z nim dźwięki i wszelkie wrażenia związane z wesołym miasteczkiem.
4. Otwórz oczy. Zdystansowanie się do przeżycia na diabelskim młynie to stan dysocjacji, oderwania od emocji, obrazów, dźwięków, odczuć i całego pakietu przeżyć. Odczuwanie submodalności słabnie. Bardzo często miłośnicy wesołych miasteczek doznają w tym momencie jeszcze silniejszego uczucia żalu, nawet poirytowania skończoną zabawą i obietnicą dalszych uciech. Osoby, które nie gustują w wesołych miasteczkach, odczuwają natomiast na końcu tego ćwiczenia zazwyczaj ulgę albo delikatną obojętność. Otóż ten etap ćwiczenia to dysocjacja w stosunku do wcześniejszych przeżyć i odczuć podczas jazdy na karuzeli.
5. Teraz zapisz swoje wnioski. Czego nauczyłeś się z tego ćwiczenia?
6. Możesz je również z powodzeniem wykonać z klientem. Wtedy po prostu czytasz w dobrym, spokojnym tempie najpierw' pierwszą część instrukcji, potem po otwarciu oczu i omówieniu wrażeń czytasz trzecią część instrukcji i znów omawiasz wrażenia. Pamiętaj, by koniecznie dawać sugestie: bezpiecznie, w dobrym tempie, tak jak lubisz i temu podobne. Te słowa oczywiście nic są przypadkowe. Już wiesz, jak działa asocjacja i dysocjacja. Łatwo jest wywołać nieprzyjemne wrażenia [a nawet stracić klienta], dając mu sugestie asocjacyjne, których on nie lubi lub ich nie akceptuje, na przykład: koło szybko wiruje, gdy klient nie gustuje w diabelskich młynach, lub obawia się tego rodzaju doświadczeń. Wtedy tylko raz ci zaufa i nigdy więcej nie zaakceptuje ćwiczenia rekomendowanego przez ciebie.
Rzecz w tym, że spora część ludzi asocjuje się z obrazami ze wspomnień, uczuciami i wrażeniami, a także z głosami swoich dawnych wychowawców, rodziców i znajomych, czyli z doświadczeniami w różnych modalnościach, nierzadko wyobrażonymi ze szczegółami w sposób zupełnie bezkrytyczny i nieświadomy. Mało tego, zdarza nam się, że asocjujemy się z przeżyciami lub obawami
0 charakterze negatywnym, a dysocjujemy się do pozytywnych. Jeśli cel wyrażający nasze marzenia
1 kryjące się pod nimi potrzeby i pragnienia będzie w stałej dysocjacji, prawdopodobnie nigdy go nie osiągniemy. Jeśli asocjujemy się ze spodziewanymi przeszkodami, obawami i ograniczeniem -również. Będziemy wówczas wyczekiwać na niemiłe niespodzianki i raczej szukać „okopów”, obron i uników niż zasobów' do skutecznego działania. Osoby zasocjowane do walki zaczną walczyć nawet wtedy, gdy nie będzie zagrożenia, osoby zasocjowane do podejścia koncyliacyjnego, budowania porozumienia - będą go szukać, nawet jeśli sygnał)' otoczenia będą początkowo nieprzychylne. I odwrotnie, dysocjacja wywoła dystans, nieufność, rezerwę, nawret jeśli otoczenie będzie wysyłać sygnały pozytywne.
Zatem jednym z celów coachingu jest doprowadzenie do sytuacji, w której klient będzie się asocjował ze swoimi celami i zasobami oraz strategiami sukcesu, dysocjował zaś do ograniczeń, negatywnych wzorów i nierealistycznych obaw lub fobii.
114