Z uwagi na liczbę, różnorodność i walory teoretyczne studia opracowane w wyniku- każdego z seminariów stanowią cenny przyczynek do rozwijania badań nad tym, co stanowi podstawę wychowania. Wprawdzie z konieczności ograniczone rozmiary tej publikacji nie pozwalają na dokładniejsze ich omówienie, jednakże nie jest wykluczone, że Międzynarodowe Biuro Wychowania dokona, w dalszym ciągu swoich prac i badań nad celami wychowania, szerszego upowszechnienia tych studiów. Byłoby to podwójnie interesujące: jako zachęta do pogłębienia refleksji na poziomie każdego regionu i jako wzbogacenie tej refleksji przez autentyczny dialog między regionami. Już indywidualne stanowiska, jakie zarysowały się przy okazji każdego z regionalnych seminariów, a które zostały przedstawione w drugim rozdziale w niniejszej publikacji, pozwalają wyobrazić sobie, w jaki sposób dyskusja nad celami wychowania może rozwijać się w przyszłości i jaką korzyść można będzie z niej odnieść, aby skoncentrować wychowanie na człowieku, pogodzić człowieka z instytucją wychowującą i przywrócić jej duszę.
Dla podsumowania pewnego etapu, nie zaś by zakończyć prace w lej dziedzinie, Międzynarodowe Biuro Wychowania zwołało w okresie od 3 do 6 czerwca 1980 r. trzecie spotkanie ekspertów, aby przedstawić im wyniki prac podjętych od roku 1975 i zaprosić, z jednej strony, do krytycznego spojrzenia na to, w jaki sposób została przeprowadzona dysltusja nad celami i teoriami wychowania zarówno w skali regionalnej, jak i międzynarodowej, z drugiej zaś — jeśli nie do opracowania rzeczywistej syntezy tak zgromadzonej dokumentacji, to co najmniej do ustalenia tematów zasadniczych i sposobu, w jaki te tematy były rozważane w różnych regionach świata., Tak to na
brała kształtu niniejsza publikacja. Czytelnik nie będzie zdziwiony stwierdzając, że między pierwszymi dyskusjami — nie mówiąc już pierwszymi ogólnikowymi stwierdzeniami z roku 1975 — a problemami, jakie stawia nasza książka, pokonany dystans nie jest może zbyt duży. Ale nie w tym leży istota rzeczy. Polega ona, naszym zdaniem, na zainteresowaniu pobudzonym przez problematykę, która dotąd wydawała się zastrzeżona jedynie dla specjalistów z dziedziny filozofii wychowania, a która, jak się wydaje, dotyczy wszystkich ludzi mających coś wspólnego z wychowaniem, z bliska czy z daleka.
Jeśli długo kształtujące się marzenie filozofów, pedagogów i wychowawców ubiegłego i początków naszego wieku, by zobaczyć szkołę w służbie powszechnych ideałów pokoju, przyjaźni, porozumienia i współdziałania między narodami, marzenie podjęte i przekształcone przez UNESCO po zakończeniu drugiej -wojny światowej w prawdziwy dogmat, nie staje się jeszcze rzeczywistością i jeśli głęboko zakorzenione w sercach ludzkich dążenie, wyrażane na spotka- \ ’ niach i. seminariach, o jakich była mowa, by wycho- ) wanie, we wszystkich krajach świata, było przeniknię- j te uniwersalnymi celami i zmierzające do internacjo- 1 nalizacji, nie stało się, w wyniku przeprowadzonych prac, rzeczywistością, dając nam tylko początki sa- J tysfakcji, nie przeszkadza to nam w żadnym stopniu i w myśleniu, że Międzynarodowe Biuro Wychowania, ^ jeśli nie otworzyło oczu na podstawowy aspekt wy- \ chowania dotąd zaniedbywany, to co najmniej zasiało niepokój w świadomości ludzi dotychczas niewrażliwych. Przyjęcie, jakie tego rodząjmwysiłki znajdą wśród wychowawców, będzie najlepszym wynagrodzeniem za podjęcie i pogłębienie zadania, którego realizacja przecież dopiero została rozpoczęta.
30
31