s.ę powodzenia na drodze neokapitalistycznej; a jeszcze inne podejmują odważny i pełen nadziei wysiłek, mający je przeprowadzić z archaicznych struk-Uir wprost na szczebel „nowego społeczeństwa", sprawiedliwego i pożądanego, w którym rodzime tradycje kulturowe byłyby powiązane z ogólnoludzkim poLm " wolność, i równości. Sytuacj, pogarsza fakt, iż , f duchową na całym święcie nie.przynosi ani narodom, an, jednostkom odpowiedzi na pytanie, jak
nim 1 SZCZęśliwie‘ nie ^ruje ich postępowa-
Gdyby cywilizacja miała nadal rozwijać się żywiołowo, można spodziewać się całego łańcucha klęsk a może nawet katastrofy totalnej, to znaczy zniszcze-
™Caeg° zyicla na kuli ziemskiej. Oto rozdroże, które historia odsłania przed nami.
Sytuacja ludzi w cywilizacji współczesnej staje sie skomplikowana: ich postawy wobec życia ujawniaja apięcia i wewnętrzne sprzeczności; węrasta dystans
frultra^TnT6126”19™1 3 °siągnigciami; ™sną uczucia
twa trak! ' praca.?je Się nużąca 1 Ototetm; życie bywa traktowane jako „ogród rozkoszy", ale znuże-
. uypizedza możliwości intensyfikacji szczęścia-
stosowane na przemian środki uspokajające i ekscytu-
idpnT yCaj? ntakt Z rzeczywlst°ścią; moralność
CVWą Silą normalizi^ą; demasko-ajie biii&ych interesów polityki i. odrzucania tzw ideałów zyskuje szerokie uznanie, ale w wyniku
2lnó2Y T'e S‘aJe P”Sle' ^orlenJańe"
j c n,ostka szuka oparcia w społeczeństwie, ale odnajduje tylko masę jednostek jej podobnych, anonimowy tłum, egoistyczny, zawistny, emocjonalnie pof budłiwy; jedyną ostoją wydaje się życie -prywatne; chociaż wcale nie w sankcjonowanych instytucjach rodziny, lecz w swobodzie seksualnych stosunków, których ekscytująca siła pozwala zapomnieć; o święcie; przeciw konsumpcyjnemu społeczeństwu podnosi się protest „brudnych i długowłosych", manifestujących publicznie odrzucenie tego burżuazyjnego świata; niektórzy przypominają, że Chrystus — także długowłosy i życzliwy dla Marii Magdaleny —; był również przeciw faryzeuszom i bogaczom; . jedni .są gotowi do mordó\v jako wielkiego protestu; < inni zakładają wspólnoty ubóstwa; jeszcze inni chcą: być misjonarzami pokoju i sprawiedliwości w świecie; przyjmując śmierć lub więzienie; giną wszystkie auto-; rytety: religii, państwa, nawet kultury; można by spa? lić biblioteki i muzea; to świat martwy. Trzeba grać „teatr żywy” na ulicach i w fabrykach, bo życie stało się dramatem, a może tylko okrutną farsą“; sztuka próbuje „zderealizować" rzeczywistość, ponieważ nie ma ona żadnego sensu, a ciężaru jej nie1 sposób:wytrzymać, ale narzuca się on z przemożną siłą i-nikt nie może uchylić się od posłuszeństwa żelaznym prawom organizacji pracy, rygorom administracji- publicznej; maszynerii giełdy, wojska, sądownictwa; wymagania sprawności pracy wzrastają we wszystkich .zawodach, a jej intensywność staje się coraz bardziej wyczerpująca: mieszkańcy miast duszą się w atmosferze zatru-: tej dymem i spalinami, szukając na próżno wypoczym? ku wśród mas, które okupują każdy wolny kawałek przestrzeni nad brzegami zatrutych rzek i mórz. Mimp że życie błyszczy neonami i pociąga urokiem możli7 wości, za które płacić trzeba wzmożonym wysiłkiem wałki o byt i rywalizacji o luksus, raz po raz rozpala się w świecie ognisko wojen lub walk: domowych;
10*
•275
274