218 l. MOSZYŃSKI: KULTUI LUDOWA SLC
lub ich częściami, poprostu odwieczn}^. Nic to, że źródła pisane stwierdzają go najwcześniej dla Południa lub Zachodu. Wczesność ta bowiem nieraz polegać może na wczesności występowania pisanych źródeł, nie zaś wzmiankowanych w nich wytworów. Tylko bardzo dokładne badania nad zasięgiem poszczególnych wierzeń, praktyk etc. w całej Eurazji i północnej,Afryce mogą rozwiązywać kwestje ich pochodzenia, nigdy zaś jednostronne zestawianie rzeczy polskich czy ruskich albo wogóle słowiańskich z średniowiecznemi czy starożyt-nemi, poświadczonemi przez dawne źródła piśmienne.
Rzecz prosta jednak południowe i zachodnie wpływy w zakresie farmacji czy farmakologji od setek lat oddziaływały na słowiańskie kraje. Pomijając niewątpliwe, ale czarno na białem na większą skalę nie stwierdzone zapożyczanie się ludu u mnichów i t. p., o czem napomknęliśmy już wyżej, wykazano przecież m. i. dowodnie, że np. w Rosji od dość już dawna krążą między włościanami rękopiśmienne i drukowane poradniki zielarskie (wkrs. trawnik); podobne druki można było zrzadka napotykać i po wsiach zachodnio-słowiańskich; znali je i znają bardzo dobrze — może nawet najlepiej z pośród wszystkich Słowian — mieszkańcy Bałkanu, nie wyłączając głuchych kątów Czarnogórza. Z tych to podręczników lud sporo się zapewne nauczył obcego: pożytecznego i błędnego. Nieco obcych wiadomości dostarczyć mu mogły nowrszemi czasy pośrednio lub bezpośrednio także kalendarze i inne druki. Jeszcze więcej pouczyła go ustna wiedza wędrowna, co, przez wszystkie tysiącolecia w nieprzerwanym trwając ruchu, przechodzi z ust do ust, od człowieka do człowieka i od sioła do sioła, ani dbając o granice języków lub państw.
164. Teoretycznie biorąc, nie należałoby jednak mimo to wrszystko odrzucać możliwości stwierdzenia pradawnych „pogańskich", jakby powiedział Rostafiński, ludowych leków Słowian, szczególnie właśnie roślinnych. Gdy bowiem chodzi o ostatnie, poszukiwanie ich jest ułatwione przez porównawcze badania nad słowiańską nomenklaturą zielną. I istotnie kwestja byłaby zupełnie łatwa do rozwiązania, gdyby nie to, że rośliny, posiadające ogólno-słowiańskie nazwy i u wszystkich mn. w. Słowian używane dziś jako leki, poczęści mogły ongi należeć do zbierackich-jadalnych, albo znów do technicznych (jako barwniki, trucizny i t. p.), lub też mogły już przed tysiącem lat dawać się Słowianom we znaki czy też rzucać się im w oczy, zachwaszczając pola, ogrody i przychacia. Co za tern idzie, przeważnie niepodobna jest wykazać, czy odwieczna ich znajomość u Słowian gruntuje się m. i. lub wyłącznie na ich wartości medycznej.
Jeżeli z zespołu roślin, używanych w dzisiejszej medycynie ludowej Słowian, wyłączymy wyraźnie zbierackie i techniczne, tedy takich, o których z większem lub mniejszem prawdopodobieństwem możnaby sądzić, iż służyły Słowianom jako lekarskie już przed kilkunastu wiekami, gruntując ten sąd na podstawie powszechności ich dzisiejszego leczniczego użytku oraz jednakowości nazw u Słowian— pozostanie nadspodziewanie mało. Po zestawieniu dość obfitego materjału z licznych źródeł mogę tu narazie podać zaledwie kilkanaście, a i to z tern zastrzeżeniem, że niektóre z nich są używane przez Słowian nietylko w medycynie, lecz i w magji, i niesposób jest sprawdzić, czy oba te użytki, czy też tylko jeden i jaki mianowicie znano w czasach prasłowiańskich1.
165. Śród owych kilkunastu ziół, mogących z pewnemi zastrzeżeniami 2~ucKodzić za wzięte środki lecznicze Słowian już w czasach przedchrześcijańskich, rodziny kokornakowatych, makowatych, ślazo-watychjHmldaszkowatycI^ trędownikowatych i kozłkowatych mają po jednym przedstawicielu; rodzina wargowych — dwu; obszerna zaś rodzina złożonych — pięciu. Poza tem należy tu jeszcze jeden przedstawiciel rodziny jaskrowatych: gorzekwiat (Adonis vernalis L.; o nim patrz § 130).
Z kokornakowatych znany jest powszechnie kopytnik (Asaram europaeumL.), noszący wszędzie jednaką nazwę3, wyjąwszy znaczną część Wielko- i Małorusi, gdzie lud zwie go „podorzesznikiem" (wkrs. podoresnik i t. d.; porówn. nmc. Haselwurz). Ziele to ma dość rozliczne zastosowanie w lecznictwie wiejskiem; jednak zarówno Słowianie południowi, jak i północni używają go m. i. przeciw epilepsji.
Dziwną a przytem niewątpliwie bardzo starą nazwę słowiańską nosi należące do makowatych Chelidonium majus L. 1 2, stosowane na południu i północy Słowiańszczyzny przeciwko brodawkom i liszajom a także febrze etc. W języku polskim dawna ta nazwa nie jest znana,
1 Parę zresztą z roślin, o jakich niżej, należy do chwastów (piołun, łopian) lub bądź co bądź do jadalnych (ślaz, biedrzyniec, łopian). Niejedna mogła być dawniej używana w charakterze przyprawy; w szczególności możnaby o to posądzić macierzankę i miętę; D. Mc Kenzie wypowiada analogiczne przypuszczenie nawet odnośnie do kozłka (Valeriana).
Przy dalszych studjach nad tym przedmiotem można, co do nomenklatury, wziąć za punkt wyjścia przestarzałą już dziś bardzo, ale bądź co bądź wciąż jeszcze pożyteczną pracę B. Śulka „Pogled iz biljarstva u prayiek Slavenah, a napose Hrvatah“ (Rad Jugoslavenske Akademije Znanosti i Umjenosti, t. 39, r. 1877, str. 1—64), uzupełniając ją nowszemi pracami specjalnemi w rodzaju P. Kozarova „Balgarski narodni nazvanija na rastenijata“ (Sbornik na Balgarskata akademija na naukite, t. 20, Klon prirodo-matematićen, 8, r. 1925, stronic 90), M. Melnika „Ukra-inśka nomenklatura vysśych rostyn" (r. 1922, stronic 356) i t. p.
Porówn, jeszcze niżej § 168.
* Cf. serb.-chorw. kópitnTk, kdpitnjak i odpowiedniki w językach: słoweń., czes., słowac., poi., błrs., wkrs., młrs., bułg.
* Cf. serb.-chorw. rosopSs (i czeską nazwę rosopastka, służącą jednak innej roślinie) oraz odpowiedniki w językach: słoweń., wkrs., młrs., bułg.