460 l. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDÓW;
nowego życia, budzącego się wiosną w różdżce pokrytej pąkami, a może i nowego ogniska, rozniecanego w okresach pomorów).
Czy na dnie tych wszelkich przesądów,.., źle mówię, — czy obok tych przesądów7, w tak oczywisty sposób gruntujących się na naj-prostszem kojarzeniu rzeczy podobnych, nie należy doszukiwać się pewnych faktów przyrodzonych? — To zagadnienie należy ciągle do najciemniejszych w nauce. Gdy jedni badacze ewentualny wpływ faz księżyca na przebieg życia na Ziemi pomijają zupełnem milczeniem, inni dowodzą jego rzeczywistości, wskazując na różne zjawiska z życia roślin i zwierząt oraz z zakresu pewnych chorób człowieka, jak lunatyzm, epilepsja etc. *.
370. Naogół sądzi lud, że cokolwiek wykiełkowało, zostało zasiane, zasadzone i wogóle zapoczątkowane wtedy, kiedy księżyc rośnie t. j. w czasie pierwszej i drugiej kwadry, to będzie rosło (i kwitło) pomyślnie. I odwrotnie, co rozpoczęto w czasie 3. czy 4. kwadry, to będzie ubywało, zanikało, ginęło. Obok tego głosi się jeszcze, że wszystko, cokolwiek zostanie rozpoczęte na pełni, będzie się rozwijało obficie, innemi słowy będzie się pełniło, pleniło.
Dlatego też na znacznych obszarach Słowiańszczyzny czynności rolniczych czy ogrodniczych, które mają na celu spowodowanie wzrostu, bujności i t. p. dokonywują chłopi w dnie, kiedy księżyca przybywa. Tu i owdzie jednak (m. i. i w Serbochorwacji) etnografowie "zapisali charakterystyczne zastrzeżenie: w okresie wzrostu księżyca należy sadzić czy siać tylko takie rośliny, co mają dać człowiekowi bujne źdźbła lub łodygi; natomiast jeśli chodzi o rośliny, służące swemi kłączami, korzeniami czy cebulami, należy je wprost przeciwnie sadzić albo siać w okresie ubywania księżyca. To samo słyszymy od ludów germańskich i fińskich. TJ Słowian wschodnich (na Biało-i Małorusi) a także poczęści u Bułgarów wystrzegają się zasiewu i sadzenia w początkach przybywania oraz w okresie ubywania księżyca; posiane czy zasadzone we wczesnych dniach „przybytnych" ro-słoby wprawdzie bujnie i kwitło pomyślnie, ale nie przyniosłoby dobrego plonu; tak np. groch „odnawiałby" się wciąż, kwitnąc nieprzerwanie i napróżno każąc czekać na ziarno. Aby otrzymać dobry plon (t. zn. obfite i pełne kłosy, pełne ziarno etc.), należy siać i sadzić tylko pod pełnię lub w okresie pełni. Przez szczegółowe rozbudowanie podobnych poglądów dochodzi lud do ułożenia drobiazgowych przepisów postępowania. Więc np. na środkowem Polesiu bezwarunkowo nic nie sieją ani sadzą na moło^iku (t. j. w pierwszym tygodniu księżyca), gdyż posiane czy zasadzone rosłoby coprawda dobrze, ale źle dojrzewało („bu?e mołoUvo“ t. zn. „będzie [ciągle] młode*); siać i sadzić należy pod póftny (t. j. pod pełnię, gdy minie pierwsza kwadra); trzeci tydzień, zwany hniłiicha, nie jest dobry dla żadnej pracy, a m. i. także dla siewu czy sadzenia. — Dotychczas jesteśmy w zgodzie ze wszystkiem, o czem mówiono wyżej. Ale oto charakterystyczny wyjątek: konopie i len trzeba siać na mężach (t. zn. gdy wcale niema księżyca); rozumiemy dlaczego: nowy księżyc spowodowałby niedojrzewanie łodyg (byłyby one ciągle „młode*), pełnia spowodowałaby obfitość nasion, ale zbyt małą buj-ność łodyg, natomiast księżyc ubywający byłby wogóle szkodliwy; wszystkie więc widzialne fazy są w danym wypadku niepomyślne, i z konieczności należy obrać okres, kiedy księżyca nie widać zupełnie. Wogóle te rzeczy bardzo zajmują lud, co powoduje ich wielką żywotność, wyrażającą się m. i. przez tworzenie się dość licznych odmian czy uzupełnień (a stąd i sprzeczności w rozumieniu etnogeo-graficznem).
371. Trzymanie się faz księżycowych obowiązuje nietylko przy siewie i sadzeniu roślin, lecz i przy dziesiątkach czy raczej setkach innych czynności. Więc należy się do nich stosować m. i. np. przy zbieraniu leczniczych ziół1. Na Białorusi zioła te zbierają na młodzie (na nowiu) lub w końcu pierwszej kwadry, gdy księżyc wzrósł już dość znacznie i jeszcze przybywa, zbliżając się do pełni. Takie zioła mają'być najskuteczniejsze; natomiast wystrzegać się jakoby należy zbierania leczniczych roślin w czasie, gdy księżyca ubywa, bowiem nietylko nie pomogłyby, lecz zaszkodziły. Podobnie na Małorusi (np. na Podolu) uważają, że lecznicze rośliny, zebrane na nowiu są skuteczniejsze.
Pilnują się faz księżycowych także zamawiacze chorób: najlepiej ma być zamawiać na ostatniej kwadrze, a najgorzej na nowiu. Zamawianie ma bowiem na celu zmniejszenie się czy zanik choroby, stąd trzeba je wykonywać w czasie, gdy miesiąc się zmniejsza, a nie wtedy, gdy rośnie, bo w ostatnim czasie i choroba się wzmaga wraz z księżycem (np. ludzie chorzy na wściekliznę szaleją, obłąkani dostają napadów, nawet u chorych na glisty pasorzyty te burzą się i „pod-