612 l. MOSZYŃSKI: ura ludów;
znajduje się człowiek lub dziecię, co ma paść ofiarą jej kwiożer-czości, Świeci się nakształt Ognia. (Zupełnie podobne wierzenie istnieje np. na pewnych obszarach środkowo-zachodniej Afryki: czarownik czy czarownica pozostawiają swe śpiące ciało we własnem domostwie, sami zaś wylatują jako iskry poprzez otwór w dachu i lecą powietrzem na krwawą libacjo do mieszkania upatrzonej ofiary). Bardzo znaczna część Słowian zachodnich i wschodnich oraz Słoweńcy utrzymują, że demony, znoszące nocną porą ziarno (zboże) do mieszkań swych panów, Świecą się jak ogień; o ile zaś zostaną przez kogo skrzywdzone, mszczą się, podpalając mu dom (cf. § 549). Skrzydlaty żmij, odgrywający tak wielką rolę w wierzeniach bułgarskich i serbskich, lecąc w nocy przez powietrze, świeci się jak ogień, albo nawet miota ze siebie iskry naokół, zapalając snopy, plewy i t. p.
Geneza tej cechy jest dość jasna. Niektóre bardzo dokładne opisy nie pozwalają wątpić, że to przedewszystkiein meteoryty są ujmowane przez lud jako ogniste węże, smoki i podobne istoty mityczne oraz jako demony w postaci takich istot. Dla wielu okolic południowej i północnej Słowiańszczyzny mamy nawet wyraźnie poświadczone odnośne wierzenia o meteorach (ob. § 377). — Demonom, nie przelatującym z miejsca na miejsce, iskrzenie się jest przypisywane tylko zupełnie wyjątkowo: więc, powiedzmy, wedle łużyckich opowiadań rozzłoszczony odmieniec 1 iskry z siebie „wypuszcza" -.
497. Ważną cechą demoniczną jest gęste uwłpsienie całego ciała, względnie—s z er ś ć. Właściwość tę posiadają wyjątkowo demony domowe (u Wielkorusów1 2 3), a poza tem u licznych ludów słowiańskich demony leśne i wodne, zaś niekiedy i czarti. Także według wierzeń, panujących śród włościaństwa zachodnio-europejskiego, dalej nowogrec-kiego oraz śród Ugrofinów w Europie i Azji, wiele demonów (leśnych, wodnych i in.) posiada tę cechę. Motyw uwłosionego ciała demonów zwłaszcza leśnych (kobiecych i męskich) jest również pospolity u Nohaj-ców i rdzennych tubylców Kaukazu. Niektóre szczegóły demonologii Kaukazu wyraźnie przytem wskazują, że, gdy chodzi o demony leśne, należy się tu bezwarunkowo liczyć z wędrowną tradycją o rzeczywiście istniejących „leśnych ludziach", zamieszkujących puszcze i lasy Afryki oraz południowej Azji, to znaczy o małpach. Natomiast gęste uwłosienie demonów domowych (u Wielkorusów i Ostjaków) jest innej genezy i prawdopodobnie bierze początek w wierzeniach, wiążących kosmatość z bogactwem (ob. § 263).
Niektóre półdemoniczne istoty mają całe ciało uwłosione mniej lub więcej normalnie, ale szczególnie obfite brwi, albo też brwi zrośnięte nad nosem. Według ludowych poglądów, notowanych w Serbochorwacji, w Czechach, na Łużycach i wyjątkowo w zachodniej Polsce (w okolicy Kalisza), takie brwi zdradzają zmorę; w Serbji jednak, a również wyjątkowo w zachodniej Polsce i często na Białorusi oraz Polesiu — także czarownika czy czarownicę; na Podolu zaś i Wołyniu zrzadka — wilkołka ‘. Ta cecha jest niezwykle zajmująca. Z bezwzględną niemal pewnością mamy tu do czynienia ze skojarzeniem się w umyśle ludu obrazu dwu gęstych, zrośniętych ze sobą brwi z obrazem dwuskrzydłej (z pozoru) zmierzchnicy {Sphim)-, zaś, jak już wiemy, ćma jest uważana z jednej strony za bardzo częste wcielenie duszy ludzkiej (lub poprostu za tę ostatnią) z drugiej zaś — specjalnie za wcielaną duszę wiedźmy lub zmory (ob. §§ 448 sq.). Pełne jednak światło na genezę naszego motywu rzuca jedno z podań niemieckich. Według niego ludzie, posiadający gęste zrośnięte brwi, są obdarzeni niesamowitą władzą: mogą oni wysyłać ze siebie ducha; duch ten wylatuje z ich brwi w postaci ćmyt napada na pogrążonego we śnie wroga i uśmierca go, jeśli zechce. O kojarzeniu się obrazu brwi z obrazem (ćmy-)duszy wymownie świadczy również zajmujący obrządek pogrzebowy u nadwołżańskich Finów (Czeremisów). Tam mianowicie po śmierci jednego z domowników zabijają dlań kurę ze słowami: „Wykup krwią tej kury twoją własną krew od śmierci*; i pierwszenii kroplami ciepłej krwi, co wytryska z poderżniętego gardła ptaka, namaszczają zmarłemu brwi. W świetle po-porównawczych badań nie ulega najmniejszej wątpliwości, że pierwotnem przeznaczeniem tej krwi było (wbrew odmawianym dziś słowom) zasilenie duszy zmarłego.
498. Podobnie jak zbyt obfite brwi, tak i ich zupełny brak piętnuje demoniezność upośledzonej przezeń człekokształnej istoty. Jak powiadają północni Wielkorusi, „nechorośij u kovo net brovej —to uś ńe ćełovek“ („»niedobry« jest kto nie ma brwi — to już nie jest człowiek*3); jakoż skądinąd wiemy, że lud wielkoruski posądza demony leśne o brak brwi i rzęs; zaś dla włościan polskich brak brwi charakteryzuje gdzie niegdzie upiory. Tym ostatnim istotom właściwy jest zresztą niekiedy według wierzeń małopolskich brak u włosienia pod pachami i w między krocz u, więc również w miejscach normalnie włosami pokrytych. Te same właściwości posiada zdaniem Białorusinów ciało wiedźm. Jak widzimy, wszelkie anormalności, uzewnętrzniające się w wjrglądzie ciała ludzkiego, nawet tak drobne, jak tylko co wymienione, zwracają na siebie uwagę ludu i podniecają grę wyobraźni, dając początek demonogra-ficznym motywom.
Ciekawszą cechą demoniczną jest drobny wzrost. Według mianowicie wierzenia, bardzo rozpowszechnionego u różnych ludów świata, a nieobcego również Słowianom, dusza ludzka (ściślej dusza-widmo człowieka) ukazuje się m. i. w postaci, dokładnie kopjującej
' W Rzeczypospolitej poglądy te kłócą się z innemi, wedle których bardzo gęste zrośnięte brwi u ludzi zdradzały moc fizyczną albo mądrość, lub wróżyły wyróżnionym przez nie osobnikom szczęście i bogactwo.
1 T. j. dziecko demona, podrzucone ludziom na miejsce porwanego ich własnego.
O oczach ognistych patrz § 499. 2 I u Ostjaków.
Demony leśne — np. u Łużyczan i Słowian wschodnich (Mało- i Wielkorusów); demony wodne — u Słoweńców; czart — np. na Polesiu.