1166 K. MOSZYNS C KULTURA LUDOWA
ukształtowała ludowa muzyka polska. Otóż nie bez znaczenia może jest fakt, iż najbliższa w stosunku do Polski melograficzna prowincja1 gdzie wspomniana skala do dziś wszechwładnie panuje, mianowicie środkowe Powołże z jego kazańskimi Tatarami i Czuwaszaini, również wyróżnia się frapującą (dynamiczno-) iloczasową prawidłowością muzycznych utworów. Prawidłowość ta jaskrawo odbija na tle gruntownie odmiennej muzyki wielu innych tubylców wschodniej Europy oraz europejsko-azjatyckiego pogranicza. Jak pisze R. Lach, pieśni Tatarów kazańskich cechuje „niezwykle jędrne, ściśle taktowe, bardzo często zupełnie symetryczne i równoległe rozczłonkowanie na racjonalne 2- i 4-taktowe miary“... oraz „okresy z 4 i 8 taktów, takież jakie charakteryzują naszą europejską pieśń ludową i z. tym samym również akcentem na dobrej części taktu“ \
787. Przechodzimy do nieco bardziej szczegółowego zapoznania się z dynamiczno-iloczasowymi stosunkami w muzyce ludowej Słowian. O Polsce pisze w r. 1897 bardzo zasłużona i nadzwyczaj sumienna badaczka naszej pieśni ludowej H, Windakiewiczowa: „Miarowośe... jest, podobnie jak i w muzyce nowożytnej umiejętnej, podstawą całej naszej muzyki ludowej. Za panujące uważać musimy takty proste1 jak a/4, 3/4; złożonych prawie się nie spotyka. Tak charakterystyczny dla francuskiej pieśni rytm 8/g-kowy występuje bardzo słabo, i to wyraźnie jako przeróbka obcych wzorów; trafia się ten rytm dwa lub trzy razy na sto innych, i to zwykle w melodiach, które O. Kolberg określa nazwą dworskich, a które łatwo mogły być parafrazą jakiejś melodii z melodramatu lub operetki. Częściej już zdarza się takt cały, w wielu jednak pieśniach widocznym jest, że notacja była błędna i właściwie powinno być a/4... Jednak najpowszechniej używaną miarą zdaje się być takt 3/4 i 3/g; w tym takcie jest większość melodii obrzędowych z najstarszych dzielnic Polski, oraz rdzennie polskie tańce, jak: polski (3/4) i mazur (3/4) wraz z ich odmianami, według dzielnic kraju i sposobu tańczenia: kujawiak (3/g), oberek albo obertas, wiatrak itd.“.
Czcigodna autorka ma bezwzględną słuszność podkreślając, iż takty trójdzielne są szczególnie charakterystyczne dla Polski. Jednakowoż zastrzec się należy z całym naciskiem, iż chodzi tu o Polskę dzisiejszą, oraz że porównanie zasięgów taktów parzystych i trójkowych w obrębie całej Słowiańszczyzny zdaje się stwierdzać ponad wszelką wątpliwość, iż szczególne upodobanie w miarach trójkowych (nie znajomość ich w ogóle!) nadeszło do Polski i Czech z Zachodu1 mianowicie od północnych i środkowych Niemców, względnie, że zaszczepiło się też w muzykę ludową Polaków i Czechów dzięki oddziaływaniu dawnej miejscowej muzyki wyższej. To, że przewaga taktów trójkowych nad dwójkowymi zaznacza się szczególnie w najstarszych dzielnicach Polski, wyjaśnia się bez żadnych trudności przez bezpośrednie sąsiadowanie tych dzielnic z Niemcami, oraz przez ich wyższy poziom kulturalny; stąd muzyka „umiejętna" czy „artystyczna", jednym słowem wyższa, była tam od dawna bardziej rozwinięta i silniej oddziaływała na wieś. Przypomnieć też warto czytelnikowi, iż w późnym średniowieczu wyższa muzyka w Europie zachodniej (zwłaszcza we Francji) zdawała się uznawać tylko takt nieparzysty (trójkowy) i dopiero w XIV wieku wkrada się do niej również parzysty (dwudzielny); nazywano go jednak i później „niedoskonałym" (tempus imperfectum) w zestawieniu z „doskonałym" trójdzielnym (tempus perfectum).
Podobnie jak w Polsce, tak i w Czechach (zwłaszcza w wysuniętych bardziej na zachód Czechach właściwych) przeważa takt trójkowy (trójdzielny); przewaga jego nad dwudzielnym czy w ogóle parzystym nie jest jednak (jak i w Polsce) bynajmniej zbyt daleko idąca (w znanym zbiorze K. Erbena takt trójkowy cechuje bądź co bądź % całej liczby ogłoszonych melodii1). Mieszane takty zdają się być w Czechach nfli. w. podobnie rzadkie lub nie o wiele częstsze jak w Polsce. Podaję tu bardzo charakterystyczny przykład mieszanych miar tzw. irracjonalnych z racjonalnymi, pochodzący zresztą ze skrajnego wschodu Moraw (wspomniana w pieśni miejscowość Bre-zova leży na samym pograniczu tzw. Słowaków morawskich oraz Słowaków węgierskich):
— skem po—l'i
roz- ma-rjn ze - l'e — ny,
ked' ve-ter za — ve —je ce — łe po — l'e vo-ni.
Nr 71
Na Słowaczyźnie przeważają, o ile wiem, takty parzyste (%, z rzadka % i inne); obok zaś nich i obok trójkowych pojawiają się — zależnie od okolicy — z rzadka lub cokolwiek częściej irracjonalne (6/a-j-7 %+%; porówn. tylko co podany przykład z pogranicza Słowaczyzny i Moraw). — Przechodząc ze Słowaczyzny na Ruś, widzimy naprzód (u Łemków) dość jeszcze znaczne rozpowszechnienie miar trójdzielnych (ponad 10% melodii zapisanych przez F. Kołessę posiada taką właśnie miarę); tłumaczy się to według Kołessy wpływami polskimi. Zdarza się nawet, jak pisze ten autor, że pieśni pospolicie na Mało- 2
Yorlaufiger Bericht..., r. 1917, s. 37.
1 Lud t. 16, r. 1910, s. 167.
F. Bartos, Narodni pisnę moravske, r. 1901, s. XXXVII nr 5 a.