1306 i. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA SŁOWI
nawet miesiąca i „zgrywają siętf> tzn. wprawiają w grze zespołowej. Wyżej podaję fragment takiej zespołowej gry według zapisu (z fonografu) sporządzonego przez E. Lineyą1 (ob. dod. nut. nr 145; we fragmencie tym uwzględniam pierwszą część partytury po odrzuceniu początku, złożonego z 12 taktów, odegranych solo przez jednego z grajków).
U Litwinów z północno-wschodniej Litwy kowieńskiej używa się 5 „rogów*2 3 (ragai). W wypadkach obserwowanych przez ks. A. Sobolewskiego (A. Sabaliauskas) przed Wielką Wojną, grając, dobywano z każdej trąby tylko po jednym tonie (jak ze skuduczów: ob. § 817), a ton każdej trąby był oddzielony od tonu następnej (w szeregu skali) interwałem sekundy4 (względnie — w pewnym zespole — interwałem wielkiej sekundy); tylko w jednej z dwu dłuższych melodii, zapisanych przez przytoczonego autora, jeden z „rogów* wydał dwa tony różne: zwykły (normalny) i o kwintę wyższy. Oprócz podobnej gry słyszał ks. Sobolewski także odmienną czterogłosową, którą określa jako rodzaj kontrapunktu; do takiej gry używa się dłuższych trąb i dobywa z nich większą ilość tonów; bliżej jednak nic nam autor o tym nie pisze, ani też przykładów podobnych nie podaje. Sądząc z jego ogólnikowych określeń, byłaby to zespołowa muzyka zupełnie zbliżona do wielkoruskiej i może od niej zapożyczona, co jednak należałoby oczywiście sprawdzić5.
834. Zasługą Ł. Kamieńskiego jest stwierdzenie, że i u nas na Kaszubach grywano dawniej równocześnie na dwu drewnianych trąbach (tzw. bazunach): dłuższej i krótszej w dystansie zbliżonym do oktawy (porown. wielkoruskie trąby: bas i vizgunók, różniące się w tonie o oktawę, § 833). Jako skalę tych bazun podaje nasz muzykolog cegb (neutr.) c. Zestawiając tę skalę z podobną staroskan-dynawską, łączy też Kamieński owe kaszubskie trąby ze skandynawskimi, a m. i. z przedhistorycznymi lurami, znajdowanymi nieraz parzyście w wykopaliskach. Dopiero jednak badania nad większą ilością bazun, rogów litewskich i rożków wielkoruskich z jednej, zaś nad drewnianymi trąbami skandynawskimi oraz przedhistorycznymi lurami z drugiej strony ostatecznie wyjaśnią te ewentualne zamierzchłe związki6 7 8. Dodajmy przy tym jeszcze, że jednoczesne używanie dwu trąb naraz jest szeroko rozpowszechnione także poza Europą u tubylców Azji i południowej Ameryki.
Najpospoliciej zresztą zarówno w krajach egzotycznych jak i w Europie, m. i. w szczególności u Słowian, wygrywa się na trąbach solo. Oto dwa przykłady takiej gry, wzięte pierwszy — z Polesia, drugi — z Podhala.
Powyższa melodia podhalańska, jak i druga, dłuższa, równocześnie z tą ocalona od zapomnienia9 10 11, składają się z motywów pieśniowych. Obie „udowadniają wielką biegłość techniczną w opanowaniu trąbity... Gdy porównujemy melodie huculskich »trembitanników«, wydane starannie przez prof. Filareta Kołessę w II tomie »Hucuł-szczyzny« W. Szuchiewicza12, zauważamy, iż huculskie melodie obfitują w nadmiar interwali zbudowanych na tonach harmonicznych (tercja, kwarta, kwinta) i w powtarzanie kilkakrotne tego samego tonu (ten sam charakter ma przytoczona wyżej melodia poleska, K. M.). Natomiast obydwie melodie bacy tatrzańskiego zawierają bardziej melodyjne interwale (sekundy i tercje). Jednakże trembitowe melodie huculskie mają więcej improwizacyjnego charakteru, gdy w tatrzańskich przeważa symetryczna struktura formalna. Huculskie sprawiają wrażenie, iż są złożone raczej z sygnałowych motywów, dlatego są wprawdzie mniej artystycznie melodyjne, lecz bardziej prymitywne i dlatego bardziej jako materiał etnograficzny interesujące. Tatrzań-
(E. Lineva, Izvestija Obśćestva muzykalnych Sobranij, r. 1903, kwiecień-marzec=^) Zapiski Otdelenija Russkoj i Słavjanskoj Archeologii Imp. Archeolog. ObSćestva t. 7, zesz. 2, r. 1907, s. 197 sq.
* Porówn. 5 skuduczów (§ 817). — R aga s jest to zwykła drewniana trąba w rodzaju białoruskich, poleskich itd., długa, gdy chodzi o grę zespołową, od 0,5 do 1 m.
Znowuż jak w skuduczach.
i. 1920, s. 248; Geist und Werden der Musikinstrumente, r. 1929, s. 193).
A. Sabaliauskas, Lietuviq dainu ir giesmiij gaidos, r. 1916, s. XIV.
Parzyste lury są w każdym razie jednakowej wielkości, a używanie ich
ftzn. używanie dwu trąb naraz) C. Sachs wyprowadza z przyczyn, leżących całkiem
poza muzykologią w ścisłym znaczeniu tego słowa (ob. Hb. d. Instrumentenkunde,
Zapisał Cz. Pietkiewicz na Polesiu rzeczyekim (ok. m. Chojniki, ZSSR). Na Polesiu trąbią głównie pasterze, ale prócz nich także inni wieśniacy, mający do czynienia z lasem, więc przede wszystkim drwale. Najintensywniej uprawia się grę na trąbach w porze wiosennej. Według pięknego określenia Pietkiewicza w noce wiosenne ligawka jest „duszą lasów" (podobnie jak podczas długich nocy zimowych „duszą ludzkich osiedli" jest kogut).
Podał (i zapisał?) przed r. 1878 ks. E. Janota ze wsi Rogoźnika na Podhalu; ogłosił z rękopisu A. Chybiński 1. c. s. 70 (zdaniem Chybińskiego należy w tym zapisie ton g podwyższyć na gis).
Trembitante wyszło już od dłuższego czasu ze zwyczaju na Podhalu.
« Lwów, r. 1902, s. 118—20. i,