1614 u MOSZYŃSKI', kultura.
jaffek (w rodzaju wyobrażonej w cz. I na fig. 49913 albo 499 2), z tym że w płaskiej i krótkiej rękojeści był wydłubany otwór, umożliwiający zawieszenie tabelki na gwoździu czy kołku '.
Ciekawe, że w zakresie karbowania Słowianie dość wydatnie zapożyczyli się pod względem terminologii u ludów sąsiednich. Tak więc pospolita na Bałkanach nazwa dla karbowanego pręta (bułg. rabuś, robus, serb.-chorw. rab os, rbva§, słoweń. royas), znana także Słowakom (rovaś), Góralom polskim (rovas) i cząstce północno-zachodnich Małorusinóvvr (hucuł, raras, revaś) oraz Rumunom (raboj1 2 3) i części południowych Niemców (Rabisch itp.) ma by6 podobno pochodzenia węgierskiego (rovas), a w każdym razie nie słowiańskiego, jak to sądzono dawniej. — Rodzimego początku jest co prawda jakoby na pewno wielkoruska birka, posiadająca to same znaczenie, co „rabosz“; ale tenże wyraz rozumie się jako 'kostkę do gry', a pierwotnym jego znaczeniem był na pewno 'los; kijek z nacięciem używany podczas losowania, inaczej — źreb (§ 987)’ (cf. tu i st.-pol. bierka, birka, biera 'los, kostka do gry'). Polskie znów słowa: (za)karbo wać, karby itd. (stąd młrus. karbuvaty etcj, są co do genezy niemieckie (porówn. nmc. kerben, Kerbstock itp.). Mimo to wszystko nie może ulegać wątpliwości, że karby znane były Słowianom już w pradobie; nazywali je oni tylko inaczej niż dziśr stosując do nich z pewnością takie określniki jak rezi., naraz b 'nacięcie5, rębt, zarębi> 'to samo’ itp., które zresztą w znacznej mierze i dziś nie wyszły z użycia u włościan (cf. np. bułg. rezka, rab, wkrus. narezka, zarubka etc.)3.
980. Jak świadczą niektóre dane, karby służyły wieśniakom nie tylko do zapisywania liczb rachunkowych, lecz również do innego użytku. M. i. cechowano ponoć nimi czasem daty ważniejszych wydarzeń w rodzaju głodów', pożarów7, pomorów' itp.; wyjątkowo — nawet genealogie rodzin włościańskich. O. Kolberg opisuje w r. 1867 ze słynnych Płowdec na Kujawach starego pasterza wiejskiego, posiadającego laskę jabłonkow'ą sięgającą powyżej głowy, a na której właśnie zakarbowano „jakimiś hieroglifami" rodowrody płow-czan, nieurodzaje, pogorzele etc.; laska ta miała być zgoła „prawdziwą kroniką Płowdec". Kiedy indziej znów karbują sobie wieśniacy — np. rzeczyccy Poleszucy — na osobnych kijkach czy laskach pomyślne i niepomyślne dnie w roku (na Polesiu czynią to podobno „tylko dlatego, aby wdedzieć, które dnie przeważają"). Osobną „birką" posługiwano się na rzeczyckim Polesiu do notatek o deszczach wiosennych (majowych); drugą — do zapisywania deszczów w ciągu pierwszych tygodni lata (od św. Jana st. st. do św. Eliasza)3; na innych znowu karbowano przebieg 40 przymrozków4 5 6 itd. Jak mi doniósł w liście z dnia 24 X 29 Cz. Pietkiewicz „oprócz jednakowych prostych kresek innych wyraźnych znaków, które by miały charakter powszechny, nie widać; odnosi się wrażenie, że każdy gospodarz tak dobrze zna swe kilka lub kilkanaście „birek", jak doświadczony owczarz poznaje po pysku każdą z kilkuset owiec, których pilnuje. Każda „birka" musi mu widocznie — poza kreskami — jeszcze coś mówić, czego nam nie powie. Zresztą oprócz kresek można przecież na niej zauważyć to jakiś sęczek, bądź ścięty równo z powierzchnią, bądź nieco wystający, to znów jakąś szramę przypadkową albo zrobioną umyślnie, to takie lub inne ścięcia u obu końców... Są to szczegóły czysto indywidualne, w które Poleszuk^samorzutnie nikogo nie wtajemnicza". — Widzimy zatem, że w danym wypadku „birki" mają znaczenie ściśle indywidualnych pomocy mnemotechnicznych.
981. P. Pezemskij z Irkutska na Syberii umieścił w r. 1852 w jednym z rosyjskich czasopism3 następujący, bardzo tu dla nas ciekawy urywek. „Przejeżdżając z Jakutska do Irkutska — pisze\on — zaszedłem przygodnie do chłopskiej chałupy w jednej ze wsi nad Leną i zobaczyłem tam na stole cienki, obrobiony pręt drzewa długości ok. -3/4 arsz,4, grubości na werszek5, o kwadratowym przekroju. W pierwszej chwili wziąłem to za arszyn... czy też za znane chłopskie birki, które ciągle jeszcze służą wieśniakom przez wzgląd na brak oświaty zamiast ksiąg rachunkowych. Jednakowoż omyliłem się. Na pręcie były powycinane nie proste kreski i nie krzyżyki zastępujące cyfry, lecz znaki zupełnie odmiennego rodzaju podobne do hieroglifów. Wpatrując się uważniej w te tajemnicze znaki dostrzegłem m. i. prostacki wizerunek jeźdźca na koniu, a później — sochy. Jako rdzenny Sybirak znałem... chłopskich świętych najbardziej czczonych przez wieś; dlatego nie trudno mi się było domyślić, że jeździec na koniu to był Jegorij chrabryj6, a socha wyobrażała Jeremeja zapragalnika7. Znalazłszy w ten sposób klucz do
Przykład ob. bodaj w „Ziemi" t. 25, r. 1935, s. 213 fig. 126
Jest u Rumunów i rava§, ale przeważnie, zdaje się, w znaczeniu 'kartki (wysyłanej do kogoś) z wiadomością, posyłanej informacji1 itp.
Co do stosunków dawnych ob. Ciszewski 1. c. s. 131.
To dwa okresy mają szczególnie wielkie znaczenie w gospodarce wiejskiej. W ciągu pierwszego z nich deszcze są bardzo pożądane; w ciągu drugiego — odwrotnie — łatwo mogą się stać klęską dla rolnika.
Aby wiedzieć, kiedy nastąpi ostatni, i będzie można bez obawy siać w ogrodach to wszystko, co jest wrażliwe na silny spadek ciepła.
:i „Sel.skij derevjannyj kalendar". Moskvitjanin, r. 1852 I 2, dział VII (ob. V. Sreznevskij, Severnyj rgznoj kalendar, r. 1874, s. 45).
4 Tzn. ok. 0,5 m. 5 Werszek = 0,044 m (tj. niespełna 4,5 cm).
Inaczej J ego r i j - Pen i v a-so cha albo Jegorij veśnij — św. Jerzy, 23 kwietnia st. st. (K. M.).
1 Dzień proroka Jeremiasza „zaprzężnika" jest to 1 maj st. st. = początek orki (K M.).