242 IX. „Dziadów” część trzecia: manifest profetyzmu
44 zamiast 4.5, tłumaczy psychoanalitycznie: „Ta pomyłka prosi się o Freuda. Może to sygnał podświadomego wahania, czy wziąć na siebie obowiązki proroka-działacza.”70 Nie brzmi to przekonywająco.
Interpretację Kleinera zaatakował Stanisław KolbuszewT-ski.1 2 3 4 Trafnie stwierdził on, iż „czterdzieści i cztery” Widzenia trzeba rozumieć jako zestaw dwóch cyfr, czterdziestki i czwórki. Trafnie też zwrócił się o wyjaśnienie ich znaczenia do Saint-Martina. Ale sięgnął do nieodpowiedniego tekstu, bo do wydanego pośmiertnie, i to późno, w r. 1843, traktatu Des Nombres, którego Mickiewicz, rzecz prosta, pisząc Dziady nie mógł znać.7S
Na lepszym tropie był Stanisław Szpotański. Zwrócił on mianowicie uwagę na ten tekst Saint-Martina, który zagadkę naszą rzeczywiście tłumaczy, a mianowicie na jego wydaną w r. 1782 książkę Tableau naturel des rapports qui existent entre Dieu, Vhomme et l’univers, i zajął się zawartymi tam spekulacjami na...temat znaczenia cyfr.7® Ale przestudiował je dziwnie nieuważnie. I dlatego przyszło mu zatrzymać się
w pół drogi i dać wyjaśnienie, które brzmi nieprzekonywa-jąeo.
Spekulacyj na temat mistycznego znaczenia cyfr w dziełach Saint-Martina jest dużo. Wśród cyfr tych zaś szczególne miejsce zajmuje czwórka.' Ma ona wyrażać pośrednika między Najwyższą Mądrością, tj. Bogiem, reprezentowanym przez jedynkę, a światem, którego cyfrą jest zero. Uzasadniać to ma wywód, którego logika jest niepojęta dla piszącego te słowa.80 Ale dla naszych celów mniejsza o uzasadnienie, skoro rezultat wywodu tłumaczy się jednoznacznie: cztery to symbol człowieka spełniającego funkcję pośrednika między Bogiem a światem.
Najprawdopodobniej pod wpływem Saint-Martina kabalistyczne rozważania na temat mistycznych właściwości cyfry cztery wplótł Antoni Poszman do swych Uwag o magnetyzmie, ogłoszonych w r. 1816 w „Pamiętniku Magnetycznym
Znaczenie u Saint-Martina tego symbolu liczbowego czwórki Szpotański odczytał trafnie. Ale przecież u Mickiewicza imię tego „wskrzesiciela narodu” to nie „cztery”, a „czterdzieści i cztery”. Otóż z tą trudnością Szpotański uporał się bardzo niefrasobliwie. Zdaniem jego jest to po prostu re-duplikacja symbolicznej cyfry Saint-Martina. Mówiąc jego słowami: „liczba 4, u Saint-Martina będąca liczbą człowieka sprzed upadku, powtórzona została przez Mickiewicza dwukrotnie dla oznaczenia człowieka, mającego odrodzić ludzkość”.7 Tłumaczenie to jest w sposób oczywisty naciągane. Nie zauważył Szpotański, że w tymże samym Tableau Na-turel, o parę tylko stron dalej, mamy wywód o symbolicznym znaczeniu cyfry czterdzieści, i to wywód doskonale., przystający do proroctwa ks. Piotra.
Saint-Martin tłumaczy mianowicie, że ponieważ czwórka
70 A. Ważyk, Cudowny kantorek, s. 48.
S. Kolbuszewski, Ziemski Mesjasz Narodów, Poznań 1930, s. 45—53; tenże, Koncepcja Męża w „Widzeniu”, w: Romantyzm i modernizm, Katowice 1959, s. 162—168.
Zdaniem Kolbuszewskiego Mickiewicz z zawartością tego traktatu zaznajomił się za pośrednictwem Oleszkiewicza, któremu dał rękopis do przeczytania sam Saint-Martin. Wszystko to fantazja, na poparcie której nie tylko że brak danych źródłowych, ale której fikcyjność demaskuje proste zestawienie dat. Oleszkie-wicz, jak widzieliśmy (zob. wyżej, s. 130), immatrykulował się w paryskiej Szkole Sztuk Pięknych najprawdopodobniej zaraz po przy-jeździe do Paryża, 4 października 1803, na dziesięć dni przed śmiercią Saint-Martina. (Zob. R. Amadou, La Mort du Philosophe Inconnu, „Mercure de France”, czerwiec 1960, s. 283—365). Dodajmy jeszcze, że jak to wiemy ze wspomnień dra S. Morawskiego (W Peterburku, s. 122), Oleszkiewicz w Paryżu początkowo prowadził żywot libertyński i nawrócił się na martynizm dopiero z czasem. Możemy więc z wszelką pewnością stwierdzić, że żadnych kontaktów osobistych między nim a Filozofem Nieznanym nie było. Bałamuctwo, że Oleszkiewicz musiał być „z pewnością wtajemniczony przez samego Saint-Martina”, powtarza za Kolbu-szewskim Kleiner w swoim Mickiewiczu, t. II, cz. 1, s. 394; za Kolbuszewskim też Des Nombres jako klucz do odczytania „czterdzieści i cztery” wymienia A. Witkowska, Mickiewicz. Słowo i czyn, Warszawa 1974, s. 326.
76 S. Szpotański, Adam Mickiewicz i jego epoka, t. I, Warszawa—Kraków 1921, s. 207—208.
Oto jego kluczowy ustęp: „Or le nombre ąuatre se trouvant place entre 1’unite et le nombre dix, ne paroit-il pas avoir la fonction de faire communiąuer 1’unite jusqu’ń la circonference universelle, ou le zśro? ou pour mieux dire, ne paroit-il pas etre le mediateur place entre la Sagesse Supreme, representee par l’unite, et l’Univers represente par le zero? En voici la figurę naturelle, 1...4...0.” Tableau naturel par un Ph... Inc..., Seconde Partie, Edimbourg 1782, s. 136—137.
A. Poszman, Uwagi o magnetyzmie, „Pamiętnik Magnetyczny Wileński”, t. I (1816), s. 145.
',2 S. Szpotański, Adam Mickiewicz i jego epoka, s. 208.
iu»