240 IX. „Dziadów” część trzecia: manifest profetyzmu
i zrosły”. Poszczególne elementy wzięte tu są z Apokalipsy, proroctw Ezechiela i Zachariasza.1 Mógł też Mickiewicz, jak to zauważył Kleiner2, mieć tu w pamięci Saint-Martina wizję zbawcy, analogiczną w wydźwięku ideowym, lecz różną w stylu przedstawienia, bo obcą alegorii, aluzjom biblijnym i poetycko bardziej od Mickiewiczowskiej ekspresyjną:
„Kto jest ów człowiek, którego widzę kroczącego wpośród narodów? Zdaje się jaśnieć światłością sprawiedliwych. Idzie naprzód niby gwiazda na rozległych przestworach firmamentu.
Ukazuje się czterem wichrom niebieskim i każe im zatrzymać burzę. Ukazuje się przepaściom ziemi i każe nieprawości rzucić się w otchłanie.
Odrodźcie się dla człowieka, dni pokoju.” 3
Kim jest ów zbawca?
Proroctwo dwukrotnie wymienia jego imię, tajemniczy szyfr cyfrowy „czterdzieści i cztery”. Gruntowne, operujące rozległym materiałem, studia Sinki i Kleinera4 zwalniają z obowiązku wchodzenia w antecedencje, przegląd wcześniejszych prób rozwiązania zagadki i dzieje gemancji.
Kleiner szukał klucza do niej w rachunku kabalistycznym. Zdaniem jego 44 jest w widzeniu szyfrem imienia Adam. Kłopot z tym, że kabalistyczna cyfra tego imienia, czego wywody Kleinera nie kryją, to nie 44, lecz 45. Ponieważ zaś nie mamy żadnych skądinąd danych, świadczących o tym, aby Mickiewicz w czasie pisania Dziadów znał i stosował rachunek kabalistyczny, tylko szyfr liczbowy, będący dokładnym odpowiednikiem możliwego w kontekście Widzenia słowa („Adam” jest takim słowem), miałby tu wagę argumentu. Gdyby się na przypuszczenie Kleinera pisać, trzeba by przyjąć, że Mickiewicz potraktował rachunek kabalistyczny dziwnie nonszalancko. Rachował, ale na chybił-trafił.
Przemawiają przeciwko rozwiązaniu Kleinera także i inne względy. „Dziecię”, które uchodzi prześladowcom, imienia tego jeszcze nie ma: „A imię jego będzie czterdzieści i cztery.” Otrzymuje to imię dopiero mąż-zbawca: „A imię jego czterdzieści i cztery.” Wygląda więc na to, że imię ukryte poza tą cyfrą jest zaszczytnym tytułem, do którego się dorasta, które z misją wskrzesiciela jest związane, w jakiś sposób na nią wskazuje.
Trudno by też interpretację Kleinera pogodzić z tłumaczeniami, jakie dawał sam Mickiewicz. Jak wiadomo, było takich wyjaśnień trzy. W rozmowie z Goszczyńskim, która, jak się domyśla Pigoń, miała miejsce prawdopodobnie w r. 1839, poeta powiedział, że miał tu ną myśli siebie: „Kreśląc obraz proroczy tego męża, zbawcy Polski, zdawało mu się, że tym mężem będzie on.” 74
Ale w ostatnim wykładzie Prelekcyj paryskich przepowiednię z Widzenia ks. Piotra zastosował do Towiańskiego (XI, s. 475—476). Janowi Nepomucenowi N i emo jo ws kie mu znów miał w r. 18^4 powiedzieć: „Kiedy pisałem, wiedziałem; teraz już nie wiem.”75
Odpowiedź dana Ni emojo wski emu mogła być próbą zbycia pytania człowieka, z którym poeta nigdy nie był blisko, a który domagał się odpowiedzi, mającej charakter osobistego zwierzenia. Inaczej ma się rzecz z dwoma poprzednimi przekazami. Te trzeba traktować na serio. I jeśli „czterdzieści ■ cztery” ma być cyfrą Adama, to nie przystawałoby do Andrzeja Towiańskiego. Zapewne, przy dobrej woli i pomyło wości można daleko posunąć elastyczność symbolicznego Mumaczenia imion i przyjąć, iż ten Andrzej to także w jakimś mistycznym sensie Adam. Ale dużo prościej i natu-i dniej rzekome sprzeczności dwóch odpowiedzi poety tłumaczyłyby się wtedy, gdybyśmy przyjęli, iż [nazwa, kryjąca ói; poza szyfrem „czterdzieści i cztery”, ma zakres na tyle ■mroki, iż raz można ją odnieść do Adama Mickiewicza, i drugi raz do Andrzeja Towiańskiego!
Do ogzegezy Kleinera nawiązał świeżo Ważyk. Za Kleine-H m uważa on, że w Widzeniu cyfrowy szyfr oznacza według i i' huby kabalistycznej Adama, a rzekomy poślizg pamięci,
' A Mima, : 78- 79. Zob. też komentarz Pigonia w Dziełach
H"i iriihirh, i XVI, Warszawa 1933, s. 168.
'* AMwm, 8. 79.
riu'ln I iHumU
Zob. komentarz Borowego do jego wydania Dziadów, cz. III, s. 106—107, jako też Borowego O poezji Mickiewicza, t. II, s. 149—■ 150.
J. Kleiner, Mickiewicz, t. II, cz. 1, s. 386—387.
L. C. Saint-Martin, UHomme de dćsir, s. 394. — Cytuję w przekładzie Kleinera.
T. Sinko, Widzenie księdza Piotra, w: O tradycjach klasycznych Adama Mickiewicza, Kraków 1923, s. 69—116. — J. Kleiner, Proroctwo księdza Piotra, w: Studia z zakresu literatury i filozofii, Warszawa 1925, s. 81—100. Wywody te powtórzone zostały w Mickiewiczu, t. II, cz. 1, s. 384—400.