62 KULTURA POPULARNA 2010 NR I
je, jak niejasne jest dziś pojęcie „odbiorcy kultury”. Nie tylko nie wia jak zoperacjonalizować pojęcie odbiorcy, ale czym miałaby być owa 1 Pojawiają się pytania dotyczące możliwości zasadnego wartościowania maitych działań związanych z kulturą. Jakie użycia mediów, jakie sp odbioru treści kulturowych są uprawnione, a jakie nie; które bardziej, a re mniej. Prosta kwantyfikacja i kategoryzacja działań nie wystarczy, waż kliknięcie kliknięciu nierówne. To, co czasem może być bezmyśS zabijaniem czasu, kiedy indziej staje się aktywnym, twórczym aktem, rżenie tego samego filmu może być czymś innym w zależności od k stu - kto i po co ogląda, jakie jest jego lub jej miejsce we współ-intc; jaką rolę zainteresowania, horyzonty i kompetencje pozwalają tej osobie nić w przyczynianiu się do dalszej cyrkulacji treści kultury. Sam obiekt tury staje się w takim ujęciu niestabilny: podejście metakulturowe pou~ jak zmienia się on, obrastając komentarzami, linkami, zmaterializor mi w sieci skojarzeniami, plikami jpeg czy mp3- Dochodzą takż instv nowego typu, czego przykładem jest to, co nazwaliśmy w raporcie „im cjami internetowymi”. Są one szczególnie ważnymi dla młodych odbi miejscami w sieci, jak np. YouTube, Digart czy Nasza-klasa. Pełnią rcr funkcje, ale pzrede wszystkim są ważnymi i żywymi punktami odnic w świecie młodych. Są też przez nich aktywnie współtworzone: ich ks jest wypadkową wiciu użyć.
Młodzi ludzie, z którymi pracowaliśmy, połęczeni ze sobą na rozmaite by, żyjąc w świecie sieciowych technologii, są także nieustannie podłą Trzeba zatem uwzględniać fenomen połączenia i podłączenia oraz wy jącą z niego tezę o niemożności oddzielenia trybu obiegu treści kulturo od procesów tożsamościowych. Jeżeli technologie komunikacji uprzy jowują natychmiastowość, współzależność i niehierarchiczne grupowe my działania, konsumpcji/prosumpcji i twórczości, a współczesne toż ści poszukują autentycznego „ja” i rezonują z takimi formami kulturov które są w stanie uczynić bliskimi sobie w tych poszukiwaniach - jakie losy tradycyjnej polityki kulturalnej opartej na dystansie relacji „upowr niania” i „nauczania” oraz stabilności „instytucji” i „dzieła”? Dlatego ją pracę, której nadrzędnym celem jest poszukiwanie języka opisu nov zjawisk społeczno-kulturowych, postrzegamy jako przerzucenie po ~ pomiędzy koncentrującymi się na afordancjach technologii komuni1 nych badaniach nad mediami a etnografią, która tradycyjnie koncent ła się na ludziach. Skupienie się na samych mediach sprawiłoby pomii znaczących praktyk, jak choćby wykorzystywania technologii o tych sa możliwościach do dwóch różnych celów (np. komunikatorów Skype i du-Gadu, które na poziomie architektury komunikowania są do siebie dzo zbliżone, jednak pierwszy służy poznanym przez nas licealistom głć do komunikacji głosowej, często z zagranicą, drugi - choć również ] la na transmisję głosu — jest używany niemal wyłącznie do komunikach stowej). Równocześnie niemożliwe wydaje się wypreparowanie z obs wanych przez nas praktyk wpływu technologii. Opisujemy świat, w kt' komputery i forma, którą pozwalają one przyjmować treściom kulturo