CCI2012050411

CCI2012050411



112 WYSPIAŃSKI W LABIRYNCIE TEATRU

na. Gdyby jednak zmienić imiona mówiących, zacytowany na wstępie fragment ze Słowackiego mógłby się znaleźć w scenie z maskami. Nie jest to zbieżność przypadkowa. Rozpisany na wiele głosów, bezwzględny, racjonalistyczny sarkazm Doktora stanie się podstawą konfliktu, który stworzył drugi akt Wyzwolenia, konfliktu między ofiarnym zaangażowaniem a chłodnym dystansem.

Wiem, bohater tego dramatu ma na imię Konrad i został obdarzony wieloma cechami, odwołującymi się do losów protagonisty Mickiewiczowskich Dziadów. Jednak jego związki z Dziadami przy wnikliwszej lekturze okazują się dosyć osobliwe. Przedstawia się jako Konrad, nosi jego kostium: czarny płaszcz, kajdany, ale swój monolog zaczyna od parafrazy tekstu Gustawa z części IV Mickiewiczowskiego poematu. Następująca później jego autoprezentacja w jednym tylko czterowierszu - na trzydzieści jeden wersów całej pierwszej kwestii -swoim brutalnym biologizmem radykalizuje gwałtowną namiętność Wielkiej Improwizacji po to, żeby w jakimś sensie odwrócić myśl Mickiewicza. Tam Konrad utożsamiał ojczyznę ze sobą, bohater Wyspiańskiego utożsamia się z każdym spośród jej mieszkańców, roztapia się w nich. Idzie oczywiście o następujący fragment:

Tę ziemię ukochałem szałem

i w żądzy palącej posiadłem ciałem! -

Jestem w każdym człowieku, żyję w każdym sercu.

(I, w. 52-56)

Kiedy w następnych aktach bohater Wyzwolenia będzie wspominał swoją przeszłość, znów wrócą wydarzenia związane z Gustawem i IV częścią Dziadów:

Pamiętam, niegdyś wchodziłem do księdza, do pustelni, i przystanąłem w sieni.

(II, w. 1448-1450)

Dzieje Gustawa przywoła raz jeszcze, podsumowując swoje sceniczne działania:

Minęły moje trzy godziny w tej pustce - oto mija godzina przestrogi.

(III, w. 663-664)

Konrad w Wyzwoleniu dotarł do miejsca, od którego zaczyna się dopiero III część Dziadów, może więc trzy akty dramatu należy czytać jako jego wielki monolog liryczny na podobieństwo monologu Gustawa, wygłoszonego z rozpaczą na wiejskiej plebanii, choć przedmiot tego monologu jest niewątpliwie zupełnie inny. Tak jakby Konrad Wyspiańskiego - i w tym także bardziej przypomina Mickiewiczowskiego Pustelnika - chciał odbyć drogę powrotną, do swoich początków. Bo też i jego status, tak samo jak w wypadku tego akurat literackiego pierwowzoru, nie jest jasny. Czy jest duchem, skoro przybywa z gwiazd, postacią z literatury, czy realnym człowiekiem, poetą, skoro aktorzy rozpoznają w nim swojego autora? Na scenie krakowskiego teatru odbywa wędrówkę do początków, ale też drogę od świata ideałów w obszary ziemskiego konkretu. Nie wybiera samotności jak bohater Mickiewicza, przeciwnie, przychodzi na ziemię, żeby innych porwać za sobą, żeby ich przymusić do odrzucenia skostniałych form cierpienia i rozpamiętywania, do jakich przywykli i nawet wygodnie się w nich urządzili.

I pod tym względem bliższy jest jednak Kordianowi.

Inna zupełnie postać w Wyzwoleniu nawiązuje do III części Dziadów znacznie bardziej dosłownie - chodzi o Samotnika, jedną z figur widowiska zatytułowanego „Polska współczesna", potraktowaną niewątpliwie parodystycznie. Gorzej, zapowiadające go odautorskie didaskalia noszą w dodatku znamiona autoparodii:

Myśli go dręczą, gubią, dławią;

myślami tron buduje dla się,

aż w myślach z tronu w otchłań runie.

I znów zapada w myśl głęboką,

i w jeden przedmiot utkwi oko,

nim myśli nowe go wybawią,

że w mózgownicy swej pionka posunie.

(I, w. 829-835)

Pamiętamy, na początku drugiego aktu scena na pozór się powtórzy, choć na Konrada zewsząd nacierają Maski, nie z nimi toczy bój:

W tej walce z myślą walczy własną, by ujrzeć ją dla siebie jasną.

Choć przeto maska z nim co gada, on jeden sceną duszy włada i szuka jeno swojej duszy, aż ta się w nocnej zjawi głuszy.

(II, w. 17-22)


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
CCI2012050401 WYSPIAŃSKI W LABIRYNCIE TEATRU ną rzeczywistością i z innymi ludźmi. I powinien spotk
CCI2012050413 86 WYSPIAŃSKI W LABIRYNCIE TEATRU ga na tym, że aby oczyścić Mickiewicza z deformacji
CCI2012050412 84 WYSPIAŃSKI W LABIRYNCIE TEATRU Zanim jeszcze Konrad podjął swoje zmagania z Maskam
CCI2012050414 88 WYSPIAŃSKI W LABIRYNCIE TEATRU Wyspiański jest więc bardziej sceptyczny niż jego r
CCI2012050415 90 WYSPIAŃSKI W LABIRYNCIE TEATRU Przytoczony dialog jakby klamrą domyka pierwsze pol
CCI2012050416 92 WYSPIAŃSKI W LABIRYNCIE TEATRU aktów i ich tematy są analogiczne. Akt pierwszy - b
CCI2012050417 94 WYSPIAŃSKI W LABIRYNCIE TEATRU — oślepiony, kąsany przez węże wódz z mieczem w dło
CCI2012050418 96 WYSPIAŃSKI W LABIRYNCIE TEATRU ra. I dopiero całkowite, wydawałoby się, odsłonięci
CCI2012050402 WYSPIAŃSKI W LABIRYNCIE TEATRU /.iłożenie tej dekoracji jest niewątpliwie realistyczn
CCI2012050403 WYSPIAŃSKI W LABIRYNCIE TEATRU Im
CCI2012050404 WYSPIAŃSKI W LABIRYNCIE TEATRU (w. 477-478). Dialog z posągiem odsłania prawdziwy dra
CCI2012050405 WYSPIAŃSKI W LABIRYNCIE TEATRU HłftiKkl włącza swoich widzów w akcję przedstawienia,
CCI2012050406 WYSPIAŃSKI W LABIRYNCIE TEATRU
CCI2012050407 WYSPIAŃSKI W LABIRYNCIE TEATRU lutnym procesem pokonywania przeszkód, rozbijania gęst
CCI2012050408 WYSPIAŃSKI W LABIRYNCIE TEATRU W bezpośrednim starciu Konrad pokonuje Geniusza. Jego
CCI2012050409 WYSPIAŃSKI W LABIRYNCIE TEATRU li«11<*m ; trwanie i przemijanie.9 Problem teatru z
CCI2012050410 o WYSPIAŃSKI W LABIRYNCIE TEATRU u.i rola teatru — granica między życiem i śmiercią,
CCI2012050419 8 WYSPIAŃSKI W LABIRYNCIE TEATRU wodnią, że są profesjonalistami wielkiej klasy, mogą
retrospektywnej analizy sami pacjenci byli zdumieni, jak wiele do tej pory udato im się osiągnąć. Gd

więcej podobnych podstron