48 Mo/<l/lnl pierwszy. Obraz w powiększeniu
jącej (wysokl/nlsKI, męski/kobiecy, biały/czarny) są produktem wcielenia systemu klasyfikacji (podlegającego naturali-zaęji), któremu zawdzięczają społeczne istnienie.
Zamiast Ilustracji w postaci wyrafinowanego opisu wielu zróżnicowanych I bardzo wymownych sytuacji wywołanych przez ową miękką 1t zęsto niewidoczną przemoc (trzeba by tu pióra Vlrglnll Woolf) obstawałbym raczej przy metodzie, która pozwoliłaby zaobserwować efekty tej przemocy bardziej kompleksowo i niepodważalnie niż wówczas, gdy zatrzymujemy się na drobiazgowym opisie poszczególnych interakcji. I tak, przeprowadzone wśród Francuzek badania sondażowe wskazują na zdecydowane preferencje dotyczące wieku i wzrostu partnera życiowego (powinien być starszy i wyższy niż one). Dwie trzecie spośród nich nie zaakceptowałoby związku z mężczyzną niższym od siebie1. Co może oznaczać ów opór względem zmiany widocznych znaków „hierarchii" płciowej? Jak twierdzi Michel bozon, „akceptacja odwrócenia porządku pozorów oznaczałaby społeczną dopuszczalność wizerunku dominującej kobiety. Jednak paradoksalnie obraz ten prowadzi do spolccznęj degradacji kobiety pozostającej w związku z niższym (i społecznie umniejszonym) mężczyzną"2. A zatem samo odnotowanie tego, że kobiety podobnie jak mężczyźni (którzy wolą młodsze partnerki) akceptują zewnętrzne oznaki podległej pozycji, jest niewystarczające. W ich wyobrażeniu
0 związku, z czym łączy się także ich tożsamość społeczna, dostrzegalny jest ślad wkładu powszechnie stosowanych schematów percepcji i wartościowania. Ponieważ owe wspólne zasady zakładają, w sposób milczący i bezdyskusyjny, zajmowanie przez mężczyznę pozycji dominacji - przynajmniej z pozoru, kobiety, chcąc respektować wzajemny układ, deklarują gotowość bycia z mężczyzną, którego godność jest jasno i wyraźnie potwierdzona poprzez ich (kobiet) widoczne „przekroczenie". Proces ten wolny jest jednak od jakiejkolwiek przeprowadzanej explicite kalkulacji, nie podlegająca ani dyskusji, ani racjonalizacji całkowicie arbitralna skłonność, która obserwowana jest w przypadku postulowanych i rzeczywistych różnic wzrostu i wieku partnerów, może rodzić się i spełniać tylko i wyłącznie w doświadczeniu wyższości, którego najbardziej „czytelnymi" (rozpoznanymi przez wszystkich) znakami są wiek oraz wzrost (traktowane jako wskaźniki dojrzałości
1 gwarancja bezpieczeństwa)3.
Chcąc uchwycić istotę owego paradoksu, wystarczy zwrócić uwagę na to, że kobiety przywiązane do „tradycyjnego" modelu związku i oczekujące relatywnie dużej różnicy wieku wywodzą ^ię z niższych warstw społecznych (rzemieślnicy, chłopi, robotnicy), gdzie małżeństwo jest traktowane jako najlepszy z możliwych sposobów zdobycia przez kobiety określonej pozycji społecznej. W takim przypadku, zrozumiałym jedynie na gruncie teorii dyspozycji, dochodzi do nieświadomego uzgodnienia możliwości i obiektywnej struktury dominacji - tak, że wyrażane w preferencjach dyspozycje do podległości stają się ekwiwalentem świadomej kalkulacji. I w sytuacji przeciwnej: dyspozycje te ulegają osłabieniu, na co wskazuje efekt hys-teresis (który pozwala uchwycić analiza wariacji praktyk, nie tylko z punktu widzenia zajmowanej pozycji, ale także trajektorii): w miarę spadku obiektywnego przymusu, który tworzy i podtrzymuje te dyspozycje (ten sam porządek odpowiedniości dyspozycji i. obiektyw-
Ma podobną logikę wskazują badania Myry Marx Ferree, która jest zdania, że nąjwiększą przeszkodą w zmianie_ podziału prac domowych jest przekonanie o niestosowności ich wykonywania przez „prawdziwego mężczyznę'. Wiele kobiet ukrywa otrzymywaną od męża pomoc -z obawy przed jego umniejszeniem w oczach innych (por. M. Marx Ferree, Sacri/Ice, Satisfaction and Social Change: Employment and the Family, w: My Troubles are Going to tlące Trouble with Me, K. Brodkin Sacks, D. Remy (red.), Rutgers University Press, Mew Brunswick (n.Y.) 1984, s. 73).
M. Bozon, Les femmes et 1'ecart d'age entre conjoints: une domination consentie, część 1: Types d'union et attentes en matiere d'ecart d'age, „Population" 1990, t. 45, nr 2, s. 327-360; część 2; Modes d'entree dans ta ule adulte et representations du conjoint, „Population" 1990, t. 45, nr 3, s. 565-602; Apparence physiąue et choix du conjoint, „Congres et collo-ques" 1991, nr 7, s. 91-110.
Trzeba by tu przywołać wszystkie subtelne gry, za pomocą których kobiety kabyiskie (zwłaszcza te cieszące się autorytetem) potrafią zademonstrować własną podległość pozwalającą mężczyźnie na potwierdzenie jego dominującej pozycji, choć de facto to właśnie one ją zajmują.