64 ALEKSANDRA WITKOWSKA OSU
doskonałości. Stąd też miracula antę vel post mortem uchodziły powszechnie za najważniejszy motyw uzasadniający cześć świętego17*.
Myśl o ewentualnym podjęciu analogicznych starań kanonizacyjnych wobec Jacka, Salomei i Kingi przyświecała, jak się wydaje, autorom ich Vita, skoro zredagowali prace tak doskonale odpowiadające warunkom stawianym przez Kurię załącznikowi zwanemu libellus, zawierającemu opis życia i cuda kandydata 17#.
Wziąwszy pod uwagę funkcję, jaką wówczas zapisy „miracula” spełniały — m. in. powszechną praktykę głośnego ich odczytywania pielgrzymom zebranym u grobu danego świętego, praktykę niewątpliwie podnoszącą prestiż i znaczenie zarówno patrona, jak i samego miejsca pątniczego177, chętne wykorzystywanie ich jako materiału o cechach extmplum w homiletyce 178 — wydaje się, iż związek literatury o cudach z rozwojem kultów rodzimych świętych staje się jeszcze bardziej oczywisty. .
5. Przynależność wtórnych redaktorów Miracula do wspólnot ■ małopolskich mendykantów rzuca z kolei nieco światła na środowiska specjalnie zainteresowane tworzeniem tego rodzaju literatury.
Jest rzeczą ogólnie znaną, iż dla krakowskich franciszkanów i dominikanów druga połowa XIII w. rozpoczyna okres ich najżywszej działal-
,n Por. H. Gtlnter. Psychologie de la ligende ... s. 26 nn.; Piez i a. Wstęp do „Złotej legendy" ... s. XI nn.; Witkowska, jw. s. 142 nn.; O. Reber. Die Gestaltung des Kultes weiblicher Heiliger im Sptitmlttelalter. Hersbrudk 1963 s. 126 nn.
>’• Zob. S. B e 1 s s e 1. Die Verehrung der Heiligen und ihrer Reliąuieh in Deutschland wdhrend der zweiten Hdlfte des Mittelalters. Freiburg 1892 s. 115; Klauser, iw. s. 91.
i” Powszechność tegoż zwyczaju daje się w Kościele skonstatować od czasów św. Augustyna (por. Me i sen, jw. & 90) poprzez czasy Grzegorza z Tours (por. Delaruelle. La spiritualitć des pilerinages .. s. 215 nn.) i cale średniowiecze aż do XVI-XVU w. (por. Schreiber. Deutsche Mirakelbiicher ... s. 56; Z oepf i, jw. s. 155). Częste dziś jeszcze w naszych kościołach odczytywanie z ambony próśb i podziękowań wiernych niewątpliwie nawiązuje do tej praktyki.
,7* Homilie Grzegorza z Tours są tego klasycznym przykładem, W czasie nieobecności biskupa z Tours w miejsce jego kazania odczytywano zaraz po lekcji Vita św. Marcina, w znacznej mierze wypełnioną opisami cudów (por. Delaruelle. La spiritualiti des pilerinages ... s. 216 nn.). Ogromną popularnością z tej to racji cieszyły się wśród kaznodziejów zbiory cudów Cezariusza z Heisterbach — jego Dialogus miraculorum i Libri VIII miraculomm (por. A. H i 1 k a. Die Wunder-geschichten des Caesarius non Heisterbach. Bd. 3. Bonn 1937). Nasze Miracula przynoszą wyraźne wzmianki o wykorzystaniu relacji o cudach Jacka i Salomei w kazaniach mendykantów (zob. Vita s. Śalomeae VII 22, 29; Vita ś. lacchollls XUt).
ności pisarskiej m. Pierwsze pokolenia polskich mendykantów oddawały się twórczości bardzo różnorodnej i niewątpliwie to właśnie dzięki nim „Kraków urasta wówczas do rangi poważnego na nasze stosunki ośrodka twórczości dziejopisarskiej, wzbudzającej respekt swą różnorodnością i wszechstronnością",s#. Przede wszystkim było to pisarstwo specjalnego rodzaju, czysto użytkowe, śeiśle związane z właściwą tymże zakonom działalnością duszpasterską, a więc literatura dydaktyczna i popularyzatorska, kaznodziejska i hagiograficznał81.
Na czele hagiografii stoją ściśle związane z interesującymi nas zapisami cudów Vita czterech małopolskich świętych18*. Vita maior i Żywot Jadka reprezentują hagiografię dominikańską, Vita obu klarysek — hagiografię franciszkańską 1M.
Na tle naszej niezbyt bogatej twórczości hagiograficznej średniowiecza to ożywienie produkcji żywotopisarskiej mendykantów nabiera szczególniejszej wymowy.
1° Dowodzi znacznego już rozwoju twórczych elementów rodzimych w Kościele polskim. Przypomnijmy związany z osobą Wincentego z Kielc właściwy niejako rozkwit polskiej hagiografii.
Najstarsze nasze zabytki żywotopisarstwa — XI-wieczne Vita św. Wojciecha i Pięciu Braci — nie wyszły spod pióra polskiego, a niektóre pisane były poza granicami kraju. Dopiero w 250 lat po nich Vita minor i Vtta maior Biskupa krakowskiego stają na czele względnie dużej liczby polskich żywotów .tworzących, ze względu na regres następnego stulecia, główny trzon naszej rodzimej hagiografii, związanej głównie z kręgiem małopolsko-śląskim. Będą to — obok wspomnianych wyżej Vita Kingi, Salomei, Żywotów Stanisława, Jacka — Żywot św. Stefana, tzw. Kronika węgiersko-polska, Translacja św. Floriana, śląskie Żywoty Jadwigi i Anny. Hagiografię wielkopolską reprezentuje nowy żywot Wojciecha
■i* Por. B. Kurbisówna. Problem kultur]/ historycznej w Polsce Średniowiecznej. W: Pamiętnik VIII Powszechnego Zjazdu Historyków Polskich, Kraków 1958. Oz. 1. Warszawa 1358 s. 71; taż. Żywot bl. Salomei ... s. 161; t a ż. Dziejopisarstwo wielkopolskie ... ś. 262; tai. L'historiographie medieuale en Pologne. „Acta Poloniae Historica” 6 (1963) s. 17 nn.
j§9 P1 e z 1 a. Od Arystotelesa ._ s. 424.
“> Por. tenże. Wincent]/ z Kielc ... s. 21: J. Wolny. Łaciński zbiór kazań Peregryna z Opola i ich związek z tzw. „Kazaniami gnieźnieńskimi". W; Średniowiecze. Studia o kulturze. T. d. Warszawa 1981 s. 180.
>“ Por. uwagi o hagiografii interesującego nas okresu w artykule W. Jurowa Praktyka pisarska i literackie tradycje żywotów świętych polskich do końca wieku XVI. „Przegląd Humanistyczny" 14 (1870) nr 6 s. 118-136.
,M K. Tymieniecki (jw. s. 57) nie uważał Pita maior jako reprezentatywnej, dla żywotów grupy dominikańskiej. Wiązał jej powstanie raczej z żywotnymi tradycjami kultu Stanisława w środowisku kieleckim.