216 Rodzaje i gatunki literackie
na dwie tercyny. W ten sposób zarysowała się możliwość podzielenia sonetu na dwie zasadnicze części, a dział główny przypadał między drugą strofą czterowersową i pierwszą tercyną. Podział ten wiąże się z kompozycją tematyczną, której najpopularniejsza wersja wypełnia dwie strofy czterowersowe wypowiedzią opisową lub narracyjną, wypowiedzią wyznaniem lub refleksją dwie tercyny, z których ostatnia stanowi zwykle spointowanie wiersza. Zasadnicza linia rozwoju sonetu polskiego wiązała się początkowo z pracą nad funkcją rymów, do których stopniowo dostawały się wyrazy kluczowe dla znaczenia wiersza, pracą nad uniezwykleniem i komplikacją układu rymowego. Stopniowo doprowadziło to do zwyrodnienia i zaniku sonetu, który pojawił się na nowo w polskiej liryce pod koniec XVIII wieku, by potem w twórczości Mickiewicza święcić nowe triumfy. Pod piórem tego poety sonet przybierał najróżniejsze postacie, czasem był w całości dialogiem, czasem wyznaniem lirycznym, ale nowe rozwiązanie przyniósł cykl krymski, w którym doszło do głosu w pełni wykorzystanie dwoistej formy włoskiej. Ustalił się typ sonetu opisowo-reflek-syjnego, który zresztą nie da się sprowadzić do prostego schematu: opis wypełnia czterowersowe strofy, refleksja tercyny. Od tego czasu sonet stał się formą popularną, choć uważaną za trudną; rozszerzyła się znacznie i wzbogaciła jego tematyka. Prawdziwą nowość przyniosły dopiero sonety J. Kasprowicza, w których dążenie do odświeżenia gatunku przez zupełną zmianę tematyki jest bardzo wyraźne, dotyczy to zwłaszcza cyklu Z chałupy. We współczesnej poezji sonet jest nadal żywy, choć stał się rzadki, co niewątpliwie wynika z ogólnego nastawienia tej poezji do tradycyjnych rozgraniczeń gatunkowych. -Pojawia się raczej w funkcjach stylizacyjnych (np. w poezji J. M. Rymkiewicza jako próba umiejętności poetyckich, ale także jako swoisty manifest stosunku do tradycji poetyckiej i współczesnego sąsiedztwa poetyckiego (utwory A. Słonimskiego, J. Iwaszkiewicza, E. Brylla, a zwłaszcza S. Grochowiaka).
Ballada. Wspominaliśmy już, że ballada w swoim rozwoju gatunkowym łączy właściwie dwa źródła (zob. s. 37), które rozłamały historię tego gatunku na dwie niewspółmierne części. Jedna z nich to proces kształtowania się ballady jako gatunku lirycznego —
pieśni taneczną, której literacki awans dokonał się w związku z ustabilizowaniem kunsztownej budowy metrycznej. W średniowieczu na terenie Włoch i Francji stała się ona niezwykłe popularnym gatunkiem poezji lirycznej, bardzo często o charakterze osobistym, przyjmującej kształt lirycznego wyznania:
Sama jestem i zostać chcę sama,
Samą pozostawił mnie mój miły,
Sama jestem, bez draba i pana,
Sama jestem, w cierpieniu nad siły,
Sama w żalach, co mnie doświadczyły,
Sama jestem, przez rozpacz znękana,
Sama jestem i niemiłowana. (...)
(Christian de Pisań, Ballada)
Tradycja polskiej ballady wiąże się jednak z innym nurtem poezji noszącej tę samą nazwę. Nurt ten rozwijał się zwłaszcza w Anglii i Szkocji w XVI i XVII wieku, a sięgał on do tradycji epickiej pieśni ludowej opowiadającej o niezwykłym wydarzeniu. Konstrukcja tej ludowej pieśni była bardzo często dialogowa, fabuła zarysowana szkicowo, pełna zagadek i niedopowiedzeń. Świat przedstawiony w niej miał charakter fantastyczny i'był przesycony grozą.
Ballada artystyczna przejęła te cechy pieśni ludowej. Pierwotnie dominowały w niej elementy epickie, które podporządkowywały sobie zarówno dramatyzujący dialog, jak elementy liryczne. W całym rozwoju gatunkowym ballady ten nurt wyróżnia się połączeniem trzech elementów rodzajowych; zainteresowani balladą ludową poeci i myśliciele romantyczni (np. J. W. Goethe, J. G. Herder ‘czy bracia Grimm) uważali balladę za pierwotną formę poezji, w której rodzaje nie zróżnicowały się jeszcze, ale stanowiły jedność. W wyniku istnienia tych dwóch nurtów ballady, a także znacznego zróżnicowania jej w obrębie poszczególnych literatur narodowych, nawet wśród poetyk normatywnych, dążących do ścisłego rozgraniczenia gatunków, nie było zgody co do jej przynależności rodzajowej; jedni uważali balladę za gatunek liryczny, inni za epicki.
Biorąc pod uwagę całokształt twórczości balladowej, trzeba stwierdzić, że synkretyzm jest jej cechą nieodłączną, i że musi się ją traktować jako zjawisko pograniczne. Jednakże w jej rozwoju historycz-