H| Rozdział VI. Wygnanie do Babilonu
Nie miał on oczu Pielgrzyma, dzikich i dumnych, z których na widok pałacu cara wysunęły się noże.
W twarzy miał wyraz niebieskiej rozpaczy.
Pstrzył jak anioł, gdy z niebios posługa Między czyicowe dusze zstąpić rączy:
I widzi całe w męczarniach narody.
Czuje, oo cierpią, mają cierpieć wieki ! przewiduje, jak jest kres daleki Tyłu pokoleń zbawienia — swobody.
R Ołl, 279-280)
jest więc to człowiek przypominający anioła, który dzięki współ-czuciu zna sens cierpienia czyśćcowego/Zna jegoTfeśÓI ćel.JTen człowiek może rozwiązać zagadkę czyśćca, dla której GuśHatzW"części tTzwoływał gromadę na Dziady; o którą w części IV wojował ze swym nauczycielem Upiór; o której w części III przypomniało Konradowi sumienie, kiedy oddawał Księdzu Piotrowi pierścień młodości. We wszystkich swoich wcieleniach Bohater Polaków nigdy nie zapomniał o tajemnicy oczyszczającego cierpienia. I teraz oto stanął oko w oko z prorokiem, który może złamać pieczęcie tej tajemnicy i zna treść słowa wolność. „Niebieska rozpacz”, jaką narrator dostrzegł w wyrazie twarzy Oleszkiewicza, rozpacz, która się rodzi z najczystszej miłości promieniującej od Boga, zapowiada więc rozwiązanie obsesyjnego problemu Bohatera Polaków.
Zanim czytelnik zdą/ył ochłonąć z wrażenia po tak ważnej informacji, Mickiewicz powalił go nową wizją proroka, który, jak Ewa i Ksiądz Piotr, chociaż jest człowiekiem, pełni już funkcję anioła.
Oparł się płacząc na kanałów brzegu.
Łzy gorzkie biegły i zginęły w śniegu;
Lecz Bóg je wszystkie zbierze i policzy,
Za każdą odda ocean słodyczy.
(III, 280)
Płacz anioła - czytamy u Józefa Tischnera — „to metafora opisująca żal nad klęską dobra, którego los na tym świecie określony został przez wolność. Płacz ów jest ppzede wszystkim świadectwem . istnienia dobra”.3 Dopóty w otchłani chtonicznej Polacy pielgrzymują po „dziedzictwo przyszłej Wolności
frflfttyrafołwa_____255
rjjjj^dopóty na ziemi zło nie zwycięży dobra. Skoro płacze Anioł Współ-^ dobro nie utraciło jeszcze swego największego obrońcy i swej największej ^pory: Wolności.
Zgodnie z przepowiednią Księdza Piotra, zapłakany prorok-anioł pozdrowił ^ w imię Boże. Reakcja Pielgrzyma na ten znak była zdumiewająca. „Zbyt myślami zajęty”, z niedowierzaniem potrząsnął głową i... uciekł, jjcteczka ta jest bardzo znamienna i bardzo ludzka.{W Starym Testamencie ‘jjjjfle często omijali proroka z lęku przed ciężarem, który spadnie na nich po usłyszeniu jego słów. Świadomie lub bezwiednie. I tak jest z Bohaterem polaków. Ale nazajutrz, z głębin pamięci, a może, jak przypuszczał, z dawnych soów, na jedno to zresztą wychodzi, pojawiła się myśl, że słyszał już kiedyś ten głos. I w taki oto sposób znalazł się w „niebieskiej sieci”. Prorok przemówił i Bóg złapał go w swój niewód. I wszystko wskazuje, że Bohater Polaków już się z niego nie wyplącze.
4. Kaskada tyraóstwa
Zaraz po ucieczce od proroka Pielgrzym przeżył doświadczenie, które spadło naniegowlńlejscu symbolicznym, pod słynnym pomnikiem wystawionym twórcy nowego Babilonu przez Katarzynę II. Monument ów, przedstawiający cafaPiotra I na koniu, był dziełem francuskiego.rzeźbiarza Etienne Maurioe Falconeta (1716-1791). Umieszczono go na placu zwanym wówczas Senackim, ineopodal rzeki Newy, i od tej chwili stał się on powszechnie znanym emblematem Petersburga, jak na przykład kolumna Zygmunta III stała się powszechnie znanym emblematem Warszawy.
Niezwykłe dzieło Falconeta było hołdem złożonym przez francuskie Oświecenie - agresywnemu imperium Północy. Każdy gest cara, podobnie jak zdumiewająca figura konia, zostały wymodelowane przez złudzenia, jakimi żyli Encyklopedyści, oczarowani sądami historycznymi Voltaire’a o Piotrze I. Zanim w roku 1766 Falconet zjechał do Rosji, obracał się wśród najbardziej światłych ludzi ówczesnej Francji, takich jak Diderot czy d’Alembert. Nauczyli go oni, że car Piotr otworzył przed Rosją „wrota postępu” i zapoczątkował w tym kraju rządy światłego absolutyzmu, może tylko nieco przesadnym kosztem, który wszelako w tak „dzikim” kraju był konieczny. Żaden z tych postępowych myślicieli nie miał pojęcia o tym, jakimi metodami wprowadzał car Piotr swoje reformy i jak wyglądał prawdziwy efekt tej europeizacji. Nikt