Wielkie stolice kościelnego świata 61
tapolin consuetudo servetur, ut Alexandrinus episcopus horum habeat solli-citudinem, ąuoniam et urbis Romae episcopo similis mos est, in suburbicaria loca soUicitudinem gerat; necnon et apud Antiochiam itaąue et in aliis pro-vinciis propria iura servetur metropolitanis ecclesiis.”
W tekście Cecyliana znalazło się zdanie dokładnie określające, na jakim obszarze biskup Rzymu wykonuje swą kościelną władzę: suburbicaria loca to teren diecezji (cywilnej, a nie kościelnej) zwanej Italia suburbicaria, obejmowała ona Italię środkową i południową. W tekście greckim natomiast w ogóle nie precyzowano zasięgu kościelnego nadzoru sprawowanego przez biskupa Rzymu. Oryginalny tekst kanonu niewątpliwie zachowała nam łacińska wersja Cecyliana, a nie wersja grecka. Możemy bowiem łatwo wytłumaczyć, w jaki sposób z tekstu greckiego wypadła wzmianka o Italia suburbicaria: jest to zrozumiale z perspektywy biskupów Wschodu, dla których ten kanon stanowił przede wszystkim formalną podstawę władzy biskupów Aleksandrii i Antiochii, precyzowanie zaś, w jakiej części Italii sprawuje władzę biskup Rzymu, było sprawą całkowicie drugorzędną, tym bardziej że jego pozycja nie była w Nicei przedmiotem dyskusji, stanowiła jedynie punkt odniesienia. Natomiast niezwykle trudno byłoby wyjaśnić, dlaczego Cecylian miałby dodać tę informację do tekstu, w którym jej nie było.
Lata pontyfikatu Sylwestra były latami, w których Rzym, pogrążony we własnych sprawach, nie odgrywał istotniejszej roli w skali całego Kościoła. Przyczynił się do tego także jakiś, nie dość nam znany, proces cywilny, absorbujący biskupa i podważający jego autorytet. Zmianę sytuacji przynosi dopiero okres działalności Juliusza (337—352).
Wyczuwalny wzrost prestiżu biskupa Rzymu wynikał jednak nie tylko ze zmiany osoby pełniącej funkcję (na miejsce postaci raczej szarej przyszedł człowiek wybitny), ale także, a może i przede wszystkim, ze zmiany sytuacji Kościołów Wschodu, przeżywających bardzo burzliwie wielki spór doktry-nalny, jakiemu dał początek Ariusz. Obie strony chciały zapewnić sobie poparcie biskupa Rzymu, w całym zresztą chrześcijańskim świecie toczyła się gorączkowa działalność dyplomatyczna, wymieniano listy, wysyłano delegacje.
Działania cesarza Konstancjusza, popierającego arianizm i forsującego swoje rozwiązania doktrynalne i personalne, spowodowały pojawienie się w Rzymie nie tylko delegacji, ale i wypędzonych ze swych biskupstw ludzi, którzy szukali pomocy w walce z herezją. W roku 339 przybywa najbardziej prestiżowy wygnaniec: biskup Aleksandrii, Atanazy, który przez kilkanaście miesięcy swego rzymskiego pobytu miał dość czasu, aby wpłynąć na Juliusza i jego otoczenie, pozostające pod urokiem jego charyzmatycznej osobowości. Już sam fakt, że potężny biskup wielkiego Kościoła egipskiego szukał pomocy w Rzymie, musiał sprawiać Juliuszowi i jego ludziom zrozumiałą