JA JESTEM ZMARTWYCHWSTANIEM I ŻYCIEM. g;}
kluczeniem wszelkiej wzajemnej między nimi więzi, lecz uczynić z nich lud... KK n 9), to najbardziej ludzki kształt, w pełni świadomy i odpowiedzialny, znajduje ona w proegzystencji: w poświęceniu się — wyrzeczeniu swego „ja” — dla (czy „za”) innych, będącej świadectwem i wyrazem miłości, stanowiącej podstawowy czynnik samorealizacji osoby ludzkiej uwarunkowanej transcendencją.
Tego rodzaju perspektywa pozwala nam przyjąć interpretację śmierci jako „aktu poświęcenia własnego życia” — przynajmniej ukazuje taką możliwość — i to nie tylko w wypadku śmierci podjętej za innych, będącej aktem heroicznym, także jako akt pozostający w ścisłym związku z miłością (por. Mt 10, 39). Stąd i samą śmierć Rozumieć można
jako akt samorealizacji zintegrowany w całości historycznej egzystencji, u jej kresu.
Podejmowana świadomie jako czyn człowieka — samostanowienia w uznaniu zależności — nie może ona i nie powinna być czymś jedynie doznawanym, ale przeżywana być winna jako pełne miłości ku „Ty” wyrzeczenie się siebie, ograniczane nie tyle do momentu fizycznego zgonu, ale ponawiane w całym życiu człowieka, nacechowanym owym „zmierzaniem ku śmierci”. Nabiera to całkiem innej barwy i pełniejszego sensu jeśli zgodnie z duchem Ewangelii rozumiemy śmierć jako przemianę, i to zasadniczą, a uwarunkowana wysiłkiem przemiany podejmowanym ustawicznie w ciągu życia, osiągającym w wydarzeniu śmierci poniekąd punkt szczytowy i ostateczny.
Dobrowolnie podjętą śmierć męczeńską tradycja chrześciańska uznaje przecież za najpiękniejsze świadectwo wiary, jako dosłowne niemal umieranie z Chrystusem. Warto przy tym zwrócić uwagę, że w takiej śmierci ukazane zostają w sposób najbardziej wyraźny wszystkie konstytutywne elementy chrześcijańskiej śmierci a przede wszystkim śmierć jako czyn podjęty z wolnego wyboru.
Pragnienie zaś męczeństwa wyrażające nadzieję i wiarę współumie-rania z Chrystusem może się realizować w każdej śmierci.
Umieranie z Chrystusem.
W takiej interpretacji śmierć stanowi rzeczywiście jeden z najistotniejszych momentów w całości egzystencji historycznej człowieka, zwła-;zcza chrześcijańskiej, określanej przez św. Pawła jako „umieranie : Chrystusem” (por. Rz 6), które dzięki wierze nadaje naszemu życiu iowy wymiar, pozwalający przezwyciężyć cielesne granice śmierci, na :o wskazują też słowa 1 J 3, 14: My wiemy, że przeszliśmy ze śmierci lo życia, bo miłujemy braci...
W konsekwencji i samą egzystencję chrześcijańską można zgodnie