JA JESTEM ZMARTWYCHWSTANIEM I ŻYCIEM. 89
nia i współczesnego zainteresowania eschatologią, a zwłaszcza problemem „życia po życiu”. Wskazywaliśmy, że odpowiedź na zasadnicze pytanie „czym jest śmierć”, uzależniona jest w dużej mierze od antropologicznych założeń w rozumieniu natury i egzystencji człowieka. Jeśli antropologia biblijna, ukazująca nadprzyrodzone powołanie człowieka, w interpretacji śmierci każe raczej wychodzić z pojęcia zmartwychwstania, stanowiącego w pewnym sensie kategorię życia wiecznego uwzględniającą jedność natury ludzkiej o podwójnym aspekcie duchowości i cielesności, to antropologia pozostająca pod wpływem różnych form platonizmu, zadomowionych na długi czas w teologii katolickiej, w rozumieniu tak śmierci jak i zmartwychwstania, nacechowana jest dualizmem. Zapoznając nawet czasem analogiczny charakter wypowiedzi eschatologicznych, mówi o śmierci jako „rozłączeniu duszy i ciała” a o zmartwychwstaniu jako ich ponownym złączeniu i to w kategorii temporalnej naszego historycznego doświadczenia.
Następstwem bardzo niekorzystnym, takiego ujmowania śmierci, stanowiącej zasadniczy wymiar życia człowieka, a traktującego zmartwychwstanie jako .pewnego rodzaju niezbyt ważny dodatek i uzupełnienie nieśmiertelności duszy, i to w odległej przyszłości, był niewielki stosunkowo wpływ na praktykę życia chrześcijańskiego najistotniejszej w Ewangelii zapowiedzi i prawdy o zmartwychwstaniu człowieka.
By tej rozbieżności uniknąć i jej przeciwdziałać, co jest tak istotne 31a wiary w życie wieczne, nierozłącznie związane ze zmartwychwstaniem, teologia współczesna podjęła tezę, czy raczej hipotezę, o zmartwychwstaniu w śmierci.
Nasze rozważania były próbą jej pełniejszej interpretacji, syntezy . ukazania jej zgodności zarówno z wypowiedziami objawienia, z antropologią biblijną i chrystologią, szczególnie w aspekcie pneumatologicz-nym, jak i z antropologią filozoficzną o tak charakterystycznym dla współczesnej mentalności nastawieniu personalistycznym, preferującym np. kategorię dialogu i przymierza od kategorii metafizyczno-ontologicz-nych i przyjmującej realną możliwość istnienia innych, od naszego, wymiarów rzeczywistości.
Mówienie o zmartwychwstaniu w śmierci nabiera innego zabarwie-lia i charakteru — bez przestawiania porządku treści wiary czy przesuwania „daty” zmartwychwstania — jeśli śmierć uznajemy za rzeczywistość i zdarzenie, o którym decydujemy sami w kontekście autonomicznej zależności, wypływającej z faktu stworzenia, a to w różnych momentach życia. Śmierć bowiem, w ramach egzystencji odkupionej przez Krzyż, stała się zasadniczą przemianą, ku której prowadzą nas Dodejmowane przy naszym współdziale z łaską przemiany dokonujące się w usprawiedliwieniu, czy przez wiarę i przez sakramenta święte, prze-